Umarł przez błąd urzędników?
58-letni bydgoski przedsiębiorca zasłabł na sali sądowej podczas rozprawy i zmarł w drodze do szpitala. Brat zmarłego Zbigniewa M. uważa, że przyczynili się do tego urzędnicy skarbowi, bo przez drobny błąd urzędnika nakazali przedsiębiorcy spłatę 80 tysięcy zredukowanego wcześniej długu.
25.10.2004 | aktual.: 25.10.2004 18:49
Andrzej M. chciał ich oskarżyć o doprowadzenie do tragedii, jednak doniesienia nie złoży, bo jak twierdzi i tak postępowanie zostałoby umorzone, a i jego firma mogłaby na tym ucierpieć.
Od 2002 roku Zbigniew M. spłacał dług, który „skarbówka” rozłożyła mu na raty i zredukowała. W jednej z rat nastąpiła niedopłata ośmiu złotych i osiemdziesięciu groszy. Rzecznik bydgoskiej Izby Skarbowej Maciej Cichański twierdzi, nie chodziło o 8 złotych tylko o to, że Zbigniew M. miał jeszcze inne długi i dlatego był wzywany do spłaty.
Od decyzji Urzędu przedsiębiorca odwołał się do sądu, jednak rozstrzygnięcia nie doczekał. Zmarł w ubiegłą środę. Sumę trzydziestu tysięcy zdołał jeszcze oddać Skarbowi Państwa jednak po wydaniu niekorzystnej dla niego decyzji, a to według prawa za późno.