Ukraina: rozcięte brzuchy na znak protestu
Dwóch młodych mężczyzn rozcięło sobie brzuchy koło Pomnika Niepodległości w centrum Kijowa na znak protestu przeciwko represjom politycznym. Obydwu zatrzymała milicja. Mogą być oskarżeni o demonstracyjne chuligaństwo.
26-letni Wołodymyr Łesyk i 21-letni Wiktor Sukotun własną krwią przykleili do odsłoniętego w sierpniu Pomnika Niepodległości ulotki z żądaniem powstrzymania w kraju represji politycznych.
Obydwaj oświadczyli dziennikarzom, że są członkami Obywatelskiego Komitetu Obrony Konstytucji "Ukraina bez Kuczmy". Współprzewodniczący Komitetu Wołodymyr Czemerys powiedział, że nic nie wiedział o planowanej akcji. Dodał, że Komitet nie popiera tego typu akcji i nazwał ją bezmyślną.
Rzecznik prasowy kijowskiej milicji Ołeksandr Zarubyćkyj powiedział, że była to próba demonstracyjnego samobójstwa z zamiarem nadania mu podtekstu politycznego.
Jak wynika z treści ulotek jedną z przyczyn protestu Sukotuna i Łesyka jest aresztowanie kilka miesięcy temu kilkunastu uczestników demonstracji, skierowanej przeciwko prezydentowi Leonidowi Kuczmie, oskarżanemu przez opozycję o zlecenie zabójstwa dziennikarza Georgija Gongadze.
9 marca w Kijowie doszło do najpoważniejszych od lat walk ulicznych pomiędzy demonstrantami i milicją. Aresztowano wówczas ponad 100 osób. Do dziś w więzieniu przebywa kilkunastu najbardziej aktywnych w czasie marcowych zajść członków skrajnie prawicowej organizacji UNA-UNSO. Wkrótce ma się rozpocząć ich proces. (kil)