Ukraina: NATO nie chce prowokować Rosji
Donald Tusk apeluje o przerwanie walk w Donbasie. Tymczasem NATO odkłada spotkanie z przedstawicielami władz Ukrainy. Sojusz miał rozmawiać o systemie obrony przeciwrakietowej, ale nie chce prowokować Rosji.
02.02.2017 | aktual.: 02.02.2017 13:32
"Wall Street Journal" powołując się na zachodnich dyplomatów twierdzi, że NATO odłożyło spotkanie dotyczące tarczy antyrakietowej. Sojusz chce ją wykorzystać wyłącznie do obrony państw członkowskich przed pociskami balistycznymi wystrzeliwanych z Iranu i nie planuje przechwytywać pocisków wymierzonych w Ukrainę. Spotkanie miało dotyczyć sytuacji, w której na terytorium tego kraju spadłyby szczątki rakiety wystrzelonej w kierunku państw NATO lub gdyby pocisk przechwytujący chybiła i spadła na terytorium Ukrainy.
„NATO rozważało spotkanie z władzami Ukrainy w tej sprawie, ale przedstawiciele Francji ostrzegli, że rozmowy takie mogłyby skomplikować relacje z Rosją” - przekazały źródła gazety. Jednak przedstawiciel NATO zapewnił, że decyzja o przeniesieniu rozmów z Kijowem na nieokreśloną przyszłość nie wyklucza dalszych dyskusji z tym krajem.
Według „Wall Street Journal”, niektórzy dyplomacji opowiadają się za ostrożnym podejściem do rozmów z Ukrainą. Dzięki temu ma zmniejszyć się ryzyko nieproporcjonalnej reakcji ze strony Rosji i dalszego pogarszania relacji z NATO. Są też głosy, że taka decyzja może "mimowolnie zasygnalizować (Rosji), że zdecydowanie Sojuszu we wspieraniu partnerów takich jak Ukraina może osłabnąć".
##Donald Trump chce poprawy relacji z Rosją
Gazeta pisze, że wewnątrz NATO trwają dyskusje o sposobach rozszerzenia dialogu z Rosją. Również Donald Trump może dążyć do większej współpracy z Moskwą, po tym jak zapowiedział poprawę relacji z Kremlem. Ale ja zauważa „Wall Street Journal” ostatnia eskalacja konfliktu może skomplikować starania o przebudowę stosunków z Rosją.
Władze Ukrainy obawiają się, że Donald Trump może dobić targu z Rosją w spawie zniesienia sankcji i pozwolić Putinowi na większą swobodę we wspieraniu prorosyjskich separatystów w Donbasie. Również obawy ma część pracowników Pentagonu, którzy twierdzą, że Donald Trump może chcieć zlikwidować lub wycofać z części lub całości tarczy antyrakietowej w ramach umowy z Putinem. Choć pojawiają się opinie, że nic na to nie wskazuje.
##Donald Tusk apeluje o zaprzestanie walk
Tymczasem szef Rady Europejskiej Donald Tusk zaapelował o natychmiastowe przerwanie walk na wschodniej Ukrainie. - Znów jesteśmy świadkami nasilenia przemocy i walk na wschodniej Ukrainie. Przypadki naruszeń zawieszenia broni, które miały miejsce w ostatnich dniach, ukazują nowy poziom intensywności i brutalności - powiedział Donald Tusk.
- Rosja powinna wykorzystać swój wpływ, by popierani przez nią separatyści zaprzestali działań zbrojnych - oświadczył. Jak dodał, z Donbasu należy wycofać ciężkie uzbrojenie, a obserwatorzy OBWE musza mieć nieograniczony dostęp do regionu konfliktu.
Donald Tusk zauważył, że sytuacja w regionie Awdijiwki staje się krytyczna, a rosyjska agresja na wschodniej Ukrainie stale jest wyzwaniem.
##Sytuacja w Awdijiwce
Od niedzieli w strefie przemysłowej miasta Awdijiwka w Donbasie dochodzi do wzmożonych walk pomiędzy prorosyjskimi separatystami a siłami ukraińskimi. Od wtorku w mieście obowiązuje stan wyjątkowy.
Władze ukraińskie o pogorszenie sytuacji w Donbasie oskarżają prorosyjskich separatystów w tym regionie. OBWE winą za najnowszą eskalację konfliktu obarcza obie strony.
W środę ukraińskie siły rządowe i prorosyjscy bojownicy ogłosili przerwanie walk w rejonie Awdijiwki, dzięki czemu można było rozpocząć remont zniszczonych ostrzałami linii elektrycznych.