Uderzyli w mafię śmieciową. Zatrzymali byłego naczelnika urzędu
Śląska policja zatrzymała byłego naczelnika urzędu w Siemianowicach Śląskich pod zarzutem przyjmowania łapówek za decyzje ws. odpadów. To część śledztwa dotyczącego jednej z największych mafii śmieciowych w kraju.
Co musisz wiedzieć?
- Kto został zatrzymany? Były naczelnik jednego z wydziałów urzędu w Siemianowicach Śląskich został zatrzymany przez śląską policję pod zarzutem korupcji.
- Dlaczego doszło do zatrzymania? Mężczyzna miał przyjmować łapówki w zamian za wydawanie korzystnych decyzji administracyjnych dotyczących gospodarki odpadami.
- Jakie są konsekwencje? Podejrzanemu grozi kara do 10 lat więzienia, a prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze, w tym poręczenie majątkowe i dozór policji.
Siemianowice Śląskie. Jakie są szczegóły zatrzymania?
Śląska policja, pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Katowicach, zatrzymała 48-letniego byłego naczelnika urzędu w Siemianowicach Śląskich. Zatrzymanie to jest częścią większego śledztwa dotyczącego mafii śmieciowej, która działała na terenie województwa śląskiego i innych regionów Polski.
- Mężczyzna, w zamian za przyjmowane łapówki, wydawał pozytywne decyzje administracyjne dotyczące gospodarki odpadami - poinformował asp. Michał Tomanek z zespołu prasowego śląskiej policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert od mowy ciała o Nawrockim. "Tego w poprzednich debatach nie było"
Jak działała mafia śmieciowa?
Mafia śmieciowa, której działalność jest przedmiotem śledztwa, wynajmowała magazyny i inne nieruchomości, gdzie nielegalnie składowano odpady. Po zapełnieniu tych miejsc, członkowie grupy znikali, pozostawiając odpady, co generowało ogromne koszty dla właścicieli nieruchomości i samorządów. Policja ujawniła około 50 takich miejsc, gdzie porzucono tysiące ton niebezpiecznych odpadów.
Przeczytaj także: To czubek góry lodowej. Informacje z prokuratury są wstrząsające
Jakie są dalsze kroki w śledztwie?
Śledztwo nadzorowane przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach jest w toku. Zarzuty usłyszało już ponad 100 osób, a kilka kolejnych jest poszukiwanych. W sprawę zaangażowani są funkcjonariusze z różnych jednostek, w tym z Krajowej Administracji Skarbowej. - Wcześniej, również za przyjmowane korzyści, pomagał w przygotowaniu niezbędnej w tym celu dokumentacji - dodał asp. Tomanek.
Źródło: PAP