Uderzył dziecko, ponieważ płakało. Grozi mu 10 lat więzienia
Mężczyzna miał opiekować się dzieckiem, a pobił je tak, że dziewczynka do końca życia będzie wymagać rehabilitacji. Prokuratura skierowała sprawę do sądu.
Do pobicia 1,5-rocznej dziewczynki doszło pod koniec lipca 2016 roku w Radomiu. Matka wychodząc do pracy zostawiła dziecko pod opieką swojego konkubenta.
Dziewczynka kilkakrotnie budziła się i wychodziła z łóżeczka. Za każdym razem mężczyzna kładł ją z powrotem, ale dziecko wstawało i podchodziło do niego z płaczem. - W końcu Łukasz W. uderzył je ręką w tył głowy. Dziewczynka upadła, uderzając głową o podłogę – powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu, Małgorzata Chrabąszcz.
Upadek okazał się tragiczny w skutkach. Dziewczynka trafiła do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, ponieważ jej stan zdrowia zagraża jej życiu. - W związku z obrażeniami dziecko będzie wymagało leczenia oraz rehabilitacji przez całe życie, w celu zarówno poprawy, jaki i utrzymania stanu fizycznego oraz zapobiegania zmianom wtórnym – wyjaśniła Małgorzata Chrabąszcz.
Łukasz W. kilkakrotnie przedstawiał różne, sprzeczne ze sobą, wersje wydarzeń.
Mężczyzna od sierpnia zeszłego roku przebywa w areszcie. Dzisiaj akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Radomiu. Za przestępstwo zarzucone oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.