Celnicy obserwowali ładowanie do samochodu papierosów, które na niemiecki brzeg Nysy zostały przewiezione pontonem. Pojechali za tym samochodem. Kiedy przemytnicy zorientowali się, że są śledzeni, zawrócili nad Nysę, porzucili pojazd i wskoczyli do rzeki.
Okazało się, że samochód był w Niemczech zgłoszony jako kradziony.