PolskaUciekając przed celnikami wylądował mercedesem w stawie

Uciekając przed celnikami wylądował mercedesem w stawie

Kierowca, który próbował mercedesem uciec
przed podkarpackimi celnikami i urzędnikami kontroli skarbowej,
wpadł samochodem do stawu. Wyszedł z tego bez żadnych obrażeń.
Odpowie m.in. za przemyt papierosów i alkoholu.

03.11.2006 | aktual.: 03.11.2006 11:22

Jak poinformowała rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu Małgorzata Eisenberger-Blacharska, do wypadku doszło na krajowej "4", w woj. podkarpackim. Podczas wspólnych działań grupy mobilnej i pracowników Urzędu Kontroli Skarbowej w Przemyślu, jeden z funkcjonariuszy usiłował zatrzymać do rutynowej kontroli mężczyznę prowadzącego mercedesa. Na widok oznakowanego pojazdu "kontroli skarbowej" i uniesionego przez celnika "lizaka", kierowca zwiększył prędkość i zaczął uciekać.

Funkcjonariusze, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, ruszyli w pościg za uciekającym. Jednocześnie o próbie ucieczki powiadomili policję. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów, w miejscowości Duńkowiczki, kierowca pędzącego mercedesa stracił nad nim panowanie i wpadł do przydrożnego stawu. Wyszedł z tego bez żadnych obrażeń. Ucierpiał jedynie jego pojazd.

Jak się później okazało, mężczyzna zdecydował się na szaleńczą ucieczkę, ponieważ miał w samochodzie 1093 paczki papierosów i sześć butelek wódki. Chcąc "ratować" ten towar pochodzący z przemytu, omal nie doprowadził do tragedii.

W ubiegłym roku w podobnych okolicznościach straciła życie młoda kobieta, która uciekała samochodem z przemyconymi papierosami przed policyjnym patrolem - powiedziała Eisenberger- Blacharska.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)