Tusk reaguje na słowa ambasadora USA. Rose odpowiada premierowi
Premier Donald Tusk odniósł się do krytyki unijnego programu Omnibus przez amerykańskiego ambasadora Toma Rose'a. Dyplomata skomentował następnie wypowiedź szefa rządu w portalu X. "Stany Zjednoczone z dumą stoją po stronie Polski" - zaznaczył.
Najważniejsze informacje:
- Premier Donald Tusk podkreślił, że Polska była kluczowym uczestnikiem deregulacji przepisów UE, tworząc program Omnibus.
- Tom Rose, ambasador USA, skrytykował Omnibusa jako zagrażającego amerykańskim inwestycjom w Europie.
- Polskie wysiłki wspierają zmniejszenie obciążeń regulacyjnych dla europejskich firm.
W czwartek Parlament Europejski poparł zmiany w raportowaniu na rzecz zrównoważonego rozwoju, mające na celu odciążenie firm działających w UE.
Ambasador USA Thomas Rose napisał na platformie X: "Trudno wyobrazić sobie pojedynczy akt prawny, który byłby bardziej precyzyjnie wymierzony w zabijanie miejsc pracy, tłumienie innowacji i wywoływanie fali ucieczki amerykańskich firm z Europy niż unijny pakiet Omnibus dotyczący uproszczeń w obszarze zrównoważonego rozwoju". Według ambasadora, "jeśli ta destrukcyjna dla wzrostu i inwestycji ustawa wejdzie w życie, szkody wyrządzone amerykańskim inwestycjom w Europie będą ogromne". "Nie miejcie Państwo co do tego wątpliwości: Prezydent Trump uważnie obserwuje sytuację" - podkreślił.
"Nie ugnie się pod szantażem". Doradca prezydenta o jego decyzji
Zdaniem Rose'a "podejmując rolę dumnego lidera i prowadząc bezkompromisowy, ogólnoeuropejski sprzeciw wobec tej biurokratycznej potworności, Polska może stanąć ramię w ramię z Prezydentem Trumpem w obronie wzrostu gospodarczego, konkurencyjności i zdrowego rozsądku".
"Polska ma dziś wyjątkową szansę, aby wyjść na czoło europejskich liderów, prowadząc zdecydowaną, publiczną kampanię przeciwko tej destrukcyjnej unijnej legislacji" - zauważył ambasador USA.
Jak dodał Rose, "wpływ na stosunki amerykańsko-polskie byłby niezaprzeczalny — nikt nie będzie bardziej zaangażowany w ich wzmacnianie niż Prezydent Donald Trump". Zdaniem ambasadora, "to szansa Polski, aby bronić miejsc pracy, innowacji i wolności gospodarczej — w Europie i w Stanach Zjednoczonych!".
Jaka jest rola Polski w deregulacji UE?
Do wpisu ambasadora odniósł się w piątek Donald Tusk. Zdaniem premiera, Polska odegrała kluczową rolę w deregulacji przepisów UE, co podkreśla w kontekście zarzutów Rose'a.
- Z wielką satysfakcją przeczytałem oświadczenie pana ambasadora, a szczególnie słowa o tym, że Polska jest niekwestionowanym liderem, bo to są moje słowa. Jestem bardzo dumny, że nasz największy sojusznik też widzi w Polsce niekwestionowanego lidera Unii Europejskiej i dobrych trendów jakie w UE się zarysowały - powiedział.
Premier podkreślił, że Polska włożyła "dużo wysiłków", aby doszło do deregulacji przepisów unijnych, i to "właśnie o tym jest Omnibus". - Najprawdopodobniej pan ambasador pomylił dyrektywę (z tą), która była pierwotnym zapisem. Dzięki polskiej prezydencji doszło do stworzenia tzw. Omnibusa, czyli zestawu przepisów, które deregulują przepisy europejskie - dodał szef rządu.
- Ja wiem, że Europa to jest twór skomplikowany, ale oczywiście nasi ministrowie, ambasadorowie są do dyspozycji naszych amerykańskich przyjaciół wtedy, kiedy trzeba będzie te zawiłości europejskiego prawa tłumaczyć. Mogę uspokoić ambasadora Rose'a w tej sprawie - Polska rzeczywiście była liderem, jest liderem deregulacji i Omnibus jest tego efektem - powiedział Tusk.
Premier podkreślił, iż Rose "jest przyjacielem Polski" oraz że ich współpraca "będzie układała się bardzo dobrze". - Mam tylko jedną uwagę, czy jedną prośbę. Polska jest bardzo lojalnym sojusznikiem. Jesteśmy mniejsi od Stanów Zjednoczonych, ale właśnie może właśnie dlatego (...) będziemy zawsze oczekiwali od wszystkich przedstawicieli Stanów Zjednoczonych pełnego szacunku i respektu - zaznaczył szef rządu.
Rose reaguje na słowa Tuska
Na tym dyskusja się jednak nie skończyła. Rose odniósł się do słów szefa rządu w piątek po południu na platformie X. "Kochamy Polskę, ponieważ jest dumnym, suwerennym narodem — i jednym z najbardziej cenionych partnerów Ameryki. Niewiele krajów w Europie, czy gdziekolwiek indziej na świecie, osiąga taki wzrost gospodarczy, energię i strategiczną jasność, jakie Polska pokazuje każdego dnia" - zaznaczył.
"Postulat Polski dotyczący ograniczenia biurokracji i uciążliwych regulacji z Brukseli jest postulatem większej innowacyjności, większego dobrobytu i większego wzrostu gospodarczego w Polsce i Europie. Stany Zjednoczone z dumą stoją po stronie Polski, która nadal prowadzi Europę ku bardziej dostatniej i konkurencyjnej przyszłości" - podkreślił.
Źródło: PAP/X