"Tusk przeżuł i wypluł Bodnara". Ostre opinie po odwołaniu ministra
Adam Bodnar to jeden z ministrów odwołanych ze stanowiska w ramach rekonstrukcji rządu Donalda Tuska. Decyzja premiera wywołała liczne komentarze. "Tusk przeżuł i wypluł Bodnara - największy przegrany pod każdym względem" - pisze Olga Semeniuk-Patkowska. "Dziękuję, Panie Ministrze, za Pańską pracowitość, rozsądek i umiar, unikanie wikłania się w konflikty - skomentowała z kolei Anna Maria Żukowska.
W środę Donald Tusk przedstawił nowych ministrów w swoim rządzie. Do roszady doszło m.in. na stanowisku szefa resortu sprawiedliwości. Władzę objął w nim Waldemar Żurek, zastępując tym samym Adama Bodnara.
"Zmiana, która właśnie zachodzi, odbywa się w bardzo trudnym momencie dla polskiego państwa. W ciągu 8 lat rządów PiS nastąpił bezprecedensowy proces destrukcji standardów demokratycznych i rządów prawa" - napisał Bodnar w pierwszych słowach po odwołaniu ze stanowiska ministra sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekonstrukcja rządu budzi w PiS "popłoch"? Fogiel zakpił z Brejzy
"Tusk przeżuł i wypluł Bodnara". Ostre opinie po odwołaniu ministra
Zmiana na czele Ministerstwa Sprawiedliwości jest gorąco komentowana w mediach społecznościowych. "Dziękuję, Panie Ministrze, za Pańską pracowitość, rozsądek i umiar, unikanie wikłania się w konflikty, nieuleganie radykałom z żadnej ze stron i życzę powodzenia w nowych wyzwaniach! Domyślam się, że nie było łatwo być ministrem bez partyjnych pleców" - napisała Anna-Maria Żukowska z Lewicy.
Adamowi Bodnarowi oberwało się od politycznych przeciwników. Ostro jego rządy w Ministerstwie Sprawiedliwości skomentował Mariusz Kamiński. "Nie wiem, czy jest pan politycznym bankrutem, ale moralnym na pewno. Symbolem pana rządów są kajdanki zespolone na rękach i nogach więzionych kobiet" - napisał europoseł Prawa i Sprawiedliwości, nawiązując do postępowań rozliczających dawny obóz władzy.
"Pana nadgorliwość i służalczość nie jest już przydatna małemu dyktatorowi z Sopotu. Nie jest pan potrzebny. Nikomu" - dodał Kamiński.
Równie krytyczna w swojej ocenie była Olga Semeniuk-Patkowska. Parlamentarzystka PiS stwierdziła, że "Tusk przeżuł i wypluł Bodnara - największy przegrany pod każdym względem".
Komentarz Sławomira Metnzena z Konfederacji wskazuje, że również nowy minister sprawiedliwości nie będzie miał łatwego zadania. Polityk wytknął Waldemarowi Żurkowi zaangażowanie polityczne. Jeszcze jako sędzia angażował się on w obronę niezależności sądownictwa, otrzymując przydomek "niezłomnego". "Zupełnie serio, to wolałbym już ministra sprawiedliwości z Razem, zamiast tego silnego razem, którego wybrał Tusk" - napisał Mentzen.
Dziennikarze zwrócili natomiast uwagę, że Donald Tusk ani słowem nie wspomniał o odchodzącym ministrze sprawiedliwości w trakcie środowego wystąpienia. "O każdym byłym ministrze padło dobre słowo: Siekierskim, Leszczynie, etc. Ale nie o Bodnarze, którego nazwisko nawet się nie pojawiło" - napisał Marcin Fijołek z Polsatu.
"Najwięksi nieobecni dzisiejszego wystąpienia premiera Donalda Tuska: Adam Bodnar i mieszkalnictwo" - dodał Michał Wróblewski z Wirtualnej Polski.
Czytaj także: