PolskaTusk: najmniej zadowolony jestem z siebie

Tusk: najmniej zadowolony jestem z siebie

Premier Donald Tusk zapowiedział, że do
ewentualnych dymisji w jego gabinecie dojdzie, gdy któryś z
ministrów zasłuży na to, by go zwolnić. Podkreślił, że "dziś" nie
zamierza nikogo zwalniać, a "najmniej zadowolony" jest z samego
siebie.

Tusk: najmniej zadowolony jestem z siebie
Źródło zdjęć: © PAP | Bz

23.05.2008 | aktual.: 23.05.2008 18:50

Wcześniej zapowiadano, że zmiany na stanowiskach ministrów w rządzie Tuska odbędą się w sierpniu. Jest rzeczą naturalną, że raz do roku taką ocenę tego, kto sobie dobrze radzi, a kto gorzej w swoim resorcie, warto przeprowadzać - powiedział szef rządu na konferencji prasowej podsumowującej pół roku pracy swojego gabinetu. Jak podkreślił, w sierpniu będzie oceniał co udało się zrobić poszczególnym resortom, a czego nie.

Natomiast decyzje personalne w odniesieniu do ludzi, jeśli zawalają swoją pracę, ja będę podejmował - i tego też oczekuję od swoich współpracowników - nie czekając na sierpień. I dlatego, jeśli ktoś swoją pracę będzie źle wykonywał, będzie żegnał się ze stanowiskiem, niezależnie od pory roku. Jak państwo wiecie, nie mam dzisiaj w planie żadnej dymisji - oświadczył premier.

"Oceniam moją ekipę dobrze"

Zaznaczył, że jego rząd nie odczuwa satysfakcji z tych sześciu miesięcy, "bo wszystko można zrobić lepiej i szybciej". I my także chcemy robić rzeczy lepiej i szybciej. Jeśli mam ocenić pracę moich ministrów, biorąc pod uwagę co odziedziczyliśmy, w jakich warunkach politycznych pracujemy, z jakimi oczekiwaniami na co dzień się spotykamy, z jakim kontekstem wewnętrznym z tymi znamionami recesji w wielu krajach, kluczowych krajach świata się spotykamy, to oceniam moją ekipę dobrze - stwierdził szef rządu.

Premier podkreślił, że na co dzień podejmuje decyzje personalne, jednak "oszczędza opinii publicznej szczególnie krwiożerczych spektakli". Premier zapewnił, że "relacje między PO a PSL są wzorowe". Nie znaczy to, że we wszystkich sprawach mamy identyczny pogląd, wtedy utworzylibyśmy Platformę Ludową i nie byłoby potrzeby budowania koalicji - żartował Tusk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)