ŚwiatTurcja: dziesiątki tysięcy ludzi żegnały zabite kurdyjskie aktywistki

Turcja: dziesiątki tysięcy ludzi żegnały zabite kurdyjskie aktywistki

Dziesiątki tysięcy ludzi żegnały w mieście Diyarbakir w południowo-wschodniej Turcji trzy kurdyjskie aktywistki, zabite w zeszłym tygodniu w Paryżu. Deputowani kurdyjscy wezwali do wsparcia zabiegów o pokój pomiędzy rebeliantami z PKK i Turcją.

Turcja: dziesiątki tysięcy ludzi żegnały zabite kurdyjskie aktywistki
Źródło zdjęć: © AFP | Bulent Kilic

17.01.2013 | aktual.: 17.01.2013 17:38

Na placu w Diyarbakir, największym mieście zdominowanego przez Kurdów południowego wschodu Turcji, zebrały się tysiące ludzi - według organizatorów nawet 200 tysięcy, choć media mówią o 50 tysiącach.

Żałobnicy nieśli plakaty z wizerunkami kobiet, które znaleziono zastrzelone w Paryżu w zeszłym tygodniu. Była wśród nich Sakine Cansiz, współzałożycielka Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Trumny z ciałami kobiet owinięto flagami PKK, walczącej zbrojnie od 1984 roku o niezależność Kurdów.

Szef prokurdyjskiej Partii Pokoju i Demokracji (BDP) Selahattin Demirtas zapewnił w przemówieniu, że zabójstwo działaczek nie zniechęci Kurdów do kroków pokojowych. Mord w Paryżu zbiegł się z negocjacjami pomiędzy tureckim rządem a odbywającym karę dożywotniego więzienia przywódcą PKK Abdullahem Ocalanem.

- Popieramy rozmowy prowadzone przez Ocalana. (...) Teraz jest czas na pokój. Ludzie nie wzywają do zemsty, nawet gdy chowają do grobu własne dzieci - powiedział Demirtas.

Jednak inny z kurdyjskich polityków, deputowany do parlamentu Ahmet Turk skrytykował premiera Turcji Recepa Tayyipa Erdogana za to, że siły rządowe znów ostrzelały bazy PKK w północnym Iraku.

Rząd turecki zaapelował o spokój podczas uroczystości. Władze obawiały się, że ceremonia żałobna może się przekształcić w demonstrację poparcia dla PKK i wywołać nastroje wrogie negocjacjom. Pogrzeby trzech działaczek odbędą się w miastach Elbistan, Tunceli i Mersin.

Ciała ofiar z ranami postrzałowymi głowy odkryto w nocy ze środy na czwartek w Paryżu. O zabójstwa, noszące znamiona egzekucji, Kurdowie oskarżyli bliżej nieokreślone siły z Turcji lub z zagranicy. Władze w Ankarze utrzymują, że zbrodnia mogła być wynikiem wewnętrznego konfliktu w PKK. Niektórzy obserwatorzy nie wykluczają, że zabójstwo aktywistek mogło mieć na celu zerwanie rozmów z Ocalanem.

Na początku stycznia media tureckie poinformowały, że rząd Turcji i Ocalan uzgodnili plan zakończenia konfliktu kurdyjskiego. Separatyści z PKK, uznawanej przez Turcję, USA i UE za organizację terrorystyczną, od roku 1984 walczą o autonomię tureckiego Kurdystanu - terenów zamieszkanych przez Kurdów w południowo-wschodniej Turcji. W walkach zginęło ponad 45 tysięcy ludzi.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)