ŚwiatTrzy razy uniknęli śmierci

Trzy razy uniknęli śmierci

Brytyjskie małżeństwo trzy razy uniknęło
śmierci w niedzielę w Tajlandii w czasie ataku tsunami - pisze brytyjski dziennik "Daily Express".

Przebywający na wczasach w Tajlandii Louise i Andrew Oliver z Bournemouth w południowej Anglii kupili bilet na statek na turystyczną wyspę Phuket, gdzie chcieli ponurkować. Kapitan nie wziął ich jednak z powodu braku wolnych miejsc. Jak się okazało, za chwilę statek, na którego pokładzie przebywała setka pasażerów, zatonął.

Nie spodziewając się nadchodzącej tragedii para weszła na pokład innego, mniejszego statku, który płynął na sąsiednią wyspę. Tam państwo Oliver chcieli pójść na obiad. Zanim dotarli do restauracji, w której mieli jeść, uderzyła pierwsza fala i budynek całkowicie zniknął pod wodą.

Przed uderzeniem drugiej fali Oliverom udało się dotrzeć do plaży i znaleźć schronienie na bezpiecznej wysokości. Dlaczego wciąż żyjemy, tego nie wiem - mówił 36-letni Andrew Oliver. Zdaliśmy sobie sprawę, że coś się dzieje, kiedy byliśmy na pokładzie drugiego statku, bo przybijając do wyspy, woda wydawała się być "zassana". Później wróciła z siłą i wszyscy ci biedni ludzie zniknęli z plaży, tak jak i restauracja, do której szliśmy.

Brytyjskie władze potwierdziły, że w niedzielę w Tajlandii, na Sri Lance i Malediwach zginęło 13 obywateli brytyjskich. Według nieoficjalnych danych śmierć poniosło 16 Brytyjczyków.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)