PolskaTrzy kolejne osoby z zarzutami w zw. z napadem na pociąg w Gdańsku

Trzy kolejne osoby z zarzutami w zw. z napadem na pociąg w Gdańsku

Trzem kolejnym osobom gdańska prokuratura przedstawiła w czwartek zarzuty związane z napadem na pociąg, do którego doszło w Gdańsku w połowie stycznia. Zarzucono im - podobnie, jak wcześniej czterem innym osobom, udział w zbiegowisku o charakterze chuligańskim.

Trzy kolejne osoby z zarzutami w zw. z napadem na pociąg w Gdańsku
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

W środę rano pomorska policja poinformowała o zatrzymaniu siedmiu mężczyzn mogących mieć związek z napadem na pociąg. Do środowego popołudnia śledczy z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa przesłuchali i postawili zarzuty czterem spośród zatrzymanych. Trzej kolejni usłyszeli je w czwartek.

Jak powiedział szef oliwskiej jednostki Cezary Szostak, wszystkim mężczyznom zarzucono popełnienie czynu z art. 245 par. 1 kodeksu karnego czyli czynny udział w zbiegowisku o charakterze chuligańskim. Za to przestępstwo grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Po postawieniu zarzutów cala siódemka została zwolniona: w ramach środka zapobiegawczego zastosowano wobec nich dozór policyjny.

Powołując się na dobro postępowania, prokuratura odmawia informacji o tym, czy mężczyźni przyznali się do winy i czy składali wyjaśnienia, a także jakie dowody pozwoliły postawić im zarzuty.

Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań w tej sprawie.

Do napaści na pociąg relacji Elbląg-Gdynia doszło 17 stycznia wieczorem w pobliżu stacji SKM Gdańsk-Żabianka. Licząca około stu zamaskowanych osób grupa obrzuciła pojazd kamieniami, a - gdy ten się zatrzymał, część napastników wtargnęła do pociągu i pobiła pasażerów. Pięć osób trafiło do szpitala: wszyscy opuścili lecznicę tego samego bądź następnego dnia. W opinii policji napadu dokonali pseudokibice, a ich ofiarami byli również kibice - zwolennicy zwaśnionego klubu.

Dzień po zdarzeniu policja zatrzymała dziewięciu, a w kolejnych dniach - kilku innych mężczyzn - mieszkańców Gdańska i okolic, którzy - w opinii funkcjonariuszy, mogli mieć związek z napadem. Jednak wszyscy zatrzymani zostali wypuszczeni po przesłuchaniu, a policja przyznała, że materiał dowodowy, jakim dysponowała w danej chwili, nie był wystarczający do przedstawienia zarzutów, zwłaszcza, że zatrzymani i osoby, które zostały pobite, odmówili współpracy z policją.

Funkcjonariusze zapowiedzieli wówczas, że czekają na wyniki zleconych badań (m.in. daktyloskopijnych), które mają pomóc w ustaleniu sprawców. Zarówno policja, jak i prokuratura odmawiają informacji, czy organa ścigania dysponują już wszystkimi wynikami badań i czy to właśnie one dały podstawę do postawienia zarzutów w tej sprawie.

Dyrekcja pomorskiego oddziału spółki Przewozy Regionalne, do której należy obrzucony kamieniami pociąg informowała, że w wagonie, w którym doszło do napadu, wybitych zostało sześć szyb - drzwiowych i okiennych, a wielkość strat nie przekroczyła 10 tys. zł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)