Mocne słowa wicepremiera. "Okradanie polskich podatników"
- Mamy odwagę mówić, że podatek cyfrowy trzeba w Polsce wprowadzić, bo to jest podatek równościowy. Niepłacenie go przez wielkie korporacje jest okradaniem polskich obywateli z ich pieniędzy - mówił w programie "Tłit" Wirtualnej Polski minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Wicepremier zdradził też niektóre ustalenia dotyczące rekonstrukcji rządu.
- Projekt ustawy będzie gotowy w tym roku. Jesteśmy na etapie analiz. Przygotowujemy spotkanie, na którym pokażemy ich efekty - zadeklarował w programie "Tłit" Gawkowski. Jak dodał, kolejnym krokiem będzie rozpoczęcie konsultacji.
- My jako Lewica mamy odwagę mówić, że podatek cyfrowy trzeba w Polsce wprowadzić, bo to jest podatek równościowy. Niepłacenie go przez wielkie korporacje jest okradaniem polskich obywateli z ich pieniędzy - zadeklarował minister.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tusk przetasowuje rząd. Gawkowski o "wykreślaniu ministrów": To nie są żadne kary
Tymczasem Bruksela dokonała zwrotu w tej sprawie. Podatek cyfrowy, nad którym miała pracować Komisja Europejska, nie trafił na listę proponowanych podatków na najbliższą 7-letnią perspektywę finansową Unii Europejskiej. Zdaniem Gawkowskiego, to "chowanie głowy w piasek".
- Dla mnie to nie jest zaskoczenie. Już w marcu mówiłem, że Bruksela wycofa się z podatku cyfrowego, że wystraszy się USA. A to powinien być podatek narodowy, tak jak jest to w Hiszpanii czy Francji - podkreślił Gawkowski.
W koalicji brak zgody ws. nowej daniny
Minister przyznał, że w sprawie wprowadzenia nowej daniny w Polsce nie ma zgody w koalicji. Nie chciał jednak powiedzieć, która siła polityczna stawia opór.
- Jak się coś załatwia w polityce, to się nie mówi, kto jest zły, a kto dobry. Jak nie ma ustawy, to się nikt nie zgadza. Jak będzie ustawa i ktoś powie, że się nie zgadza, to ja przyjdę i będę o tym mówił otwarcie. Mam zielone światło od premiera i od tego trzeba zacząć. Będę przekonywał jego i koalicjantów - powiedział Gawkowski w programie "Tłit" WP.
Według wicepremiera Gawkowskiego dysproporcje w opodatkowaniu polskich przedsiębiorstw a zagranicznych big techów są niesprawiedliwe i "trzeba to zmienić". Jak pisał portal money.pl, Wirtualna Polska Holding miała w 2024 r. 55,5 mln zł bieżącego zobowiązania podatku dochodowego (CIT) w Polsce.
- To więcej niż Google Poland i Facebook Poland razem wzięte, mimo że ich łączne przychody przekraczają nasze trzykrotnie - mówił nam prezes WP Holding Jacek Świderski. Dane te pokazują szersze zjawisko: jak pieniądze z Polski wypływają m.in. do Irlandii, a szanse na uszczelnienie tego systemu są coraz mniejsze.
Rekonstrukcja rządu. Gawkowski zdradził niektóre ustalenia
W środę i czwartek zostanie przeprowadzona rekonstrukcja rządu. W poniedziałek w tej sprawie spotkali się liderzy koalicji: Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia i Włodzimierz Czarzasty. - To było dobre, długie spotkanie i owocne rozmowy. Na pewno wszystko jest dogadane - zapewnił Gawkowski. Dodał, że rozmawiano również o tym, "jak powinna wyglądać dobra komunikacja rządu" oraz jak rząd powinien "chwalić się sukcesami".
Gość WP zdradził, że w wyniku rekonstrukcji powstanie m.in. "silny resort gospodarczy", którym najprawdopodobniej pokieruje dotychczasowy szef Ministerstwa Finansów Andrzej Domański.
Wicepremier podkreślił, że dla Lewicy kluczowe jest utrzymanie kontroli nad resortami nadzorującymi naukę, kwestie dotyczące pracy, rodziny oraz cyfryzacji.
Polityk dodał, że "w ramach rządu" pozostanie dotychczasowa ministra ds. równości Katarzyna Kotula, która ma dalej zajmować się tą tematyką, jednak "w innym miejscu" w strukturze gabinetu Donalda Tuska.
Gawkowski zdradził ponadto, że nie będzie resortu mieszkalnictwa. Obszar ten ma zostać włączony do jednego z ministerstw. - Czasami przychodzi zmęczenie, znużenie. Czasami potrzeba nowej energii, a czasami po prostu trzeba się dogadać w koalicji - podsumował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: rekonstrukcja rządu. Wicepremier zdradził niektóre ustalenia
Tusk powinien odejść? "Doprowadziłoby to do rozstroju koalicji"
- W rządach koalicyjnych zazwyczaj jest tak, że to zawsze premier bierze na siebie największą odpowiedzialność i jeżeli coś się nie udaje - a nie udało nam się coś wielkiego, bo przegraliśmy wybory - no to wiadomo, że premier będzie dostawał największe "baty" - odparł Gawkowski, pytany o złe sondażowe oceny pracy Donalda Tuska.
Jak podkreślił, "bardzo ważne jest to, żeby dobre rzeczy, które się dzieją, przełożyć komunikacyjnie, aby ludzie je doceniali i wiedzieli, że jesteśmy dla nich".
Wicepremier stwierdził ponadto, że "nie ma dzisiaj polityka, który mógłby łatwo zastąpić Donalda Tuska". - Wyobrażam sobie, że dzisiaj zmiana premiera doprowadziłaby do szybszego rozstroju w tej koalicji niż to, że Donald Tusk nadal pozostaje liderem - stwierdził Gawkowski.
Jednocześnie zapewnił, że rząd ma dobre relacje z administracją Donalda Trumpa. – Opowieść o tym, że premier czy rząd nie ma kontaktu (z amerykańską administracją - red.) jest opowieścią całkowicie nieprawdziwą - oświadczył dodając, że to m.in. dzięki jego zabiegom, USA usunęły Polskę z listy krajów, które zostały objęte ograniczeniami w imporcie amerykańskich chipów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: koalicja nie przetrwa zmiany premiera? Gawkowski zabrał głos
Sikorski wicepremierem? "Wybitny polityk"
W rozmowie został też poruszony temat Radosława Sikorskiego, który ma zostać wicepremierem.
- Na pewno na to zasługuje, ale to decyzja premiera. Witałbym Radosława Sikorskiego w gronie wicepremierów z radością, bo jest wybitnym politykiem jeżeli chodzi o dyplomację oraz wybitną postacią jeżeli chodzi o szacunek międzynarodowy - oświadczył Gawkowski.
Przekonywał, że Sikorski "wiele dla Polski załatwił", "potrafi się przeciwstawić Rosji, tupnąć jeżeli coś się dzieje w relacjach polsko-amerykańskich", a "jednocześnie jest bardzo rozpoznawalną postacią". - To wszystko wzmocnione funkcję wicepremiera daje szanse na wzmocnienie roli Polski w stosunkach międzynarodowych - ocenił gość WP.
Lojalność Hołowni i zmiany w TVP
Michał Wróblewski pytał również o sytuację wewnątrz koalicji. Zwłaszcza relacje z Polską 2050, po nocnym spotkaniu Szymona Hołowni z politykami PiS, w tym z Jarosławem Kaczyńskim.
- Ufam w to, że koalicja trwa, bo została zbudowana na silnym fundamencie tego, że sprzeciwialiśmy się autorytarnej władzy PiS-u, niszczeniu mediów publicznych, wyciąganiu pieniędzy ze spółek skarbu państwa czy systemowemu niszczeniu praworządności - oświadczył Gawkowski.
W programie "Tłit" polityk odniósł się też do zarzutów mówiących o tym, że Koalicja Obywatelska wykorzystuje TVP tak, jak kiedyś robiło to Prawo i Sprawiedliwość.
- Ja oglądam telewizję publiczną i mam wrażenie, że ona po PiS-ie widzów "odrabia". Są tam tematy społeczne ważne, a z drugiej strony niemające takiego obrazu, jak za PiS-u, to znaczy to nie jest telewizja polityczna - stwierdził Gawkowski.