Policja zabiera głos ws. żołnierza. "Nie ujawniamy miejsca"
Funkcjonariusze ścigają mężczyznę, który jest podejrzany o zabójstwo swojego 6-letniego syna. Od kilku dni trwa obława. Rozpoczęto poszukiwania w lasach wokół Trójmiasta. Policja nie precyzuje, które tereny są przeczesywane.
- W poniedziałek o godz. 9 ruszyły terenowe poszukiwania. Z uwagi na pracę funkcjonariuszy nie ujawniamy miejsca, gdzie są one przeprowadzane. To tereny leśne okalające Trójmiasto - powiedziała w poniedziałek rano rzeczniczka prasowa KWP w Gdańsku kom. Karina Kamińska.
Oficer prowadzący akcję poszukiwawczą ma do swojej dyspozycji ok. tysiąc funkcjonariuszy. W skład tego zespołu wchodzą policjanci, strażacy, członkowie marynarki wojennej, żandarmerii wojskowej, strażnicy leśni oraz specjalistyczne grupy poszukiwawcze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kom. Kamińska zaznaczyła, że akcja poszukiwawcza nie ogranicza się jedynie do terenów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Służby poszukują mężczyzny na terenie całego kraju. - Opublikowaliśmy zdjęcia poszukiwanego. Został wysłany za nim list gończy - podkreśliła.
Komisarz zaapelowała również do osób postronnych, aby nie przyjeżdżały z ciekawości w miejsca, w których trwają poszukiwania. - Zakłóca to pracę mundurowych - dodała. Zaznaczyła również, że kierowcy muszą się liczyć z policyjnymi kontrolami, które mogą mieć miejsce m.in. na Obwodnicy Trójmiasta.
W akcji poszukiwawczej biorą udział również psy tropiące. Na początku poszukiwań doprowadziły one funkcjonariuszy do zbiornika wodnego w okolicy Obwodnicy Trójmiasta. Zbiornik ten przeszukali nurkowie, jednak ich działania nie przyniosły przełomu w poszukiwaniach.
Komisarz Kamińska zapewniła, że po zdarzeniu w pomoc matce chłopca zaangażował się policyjny psycholog.
Tragedia w Gdyni. Nie żyje dziecko, podejrzany zbiegł
Policja otrzymała informację o zabójstwie 6-latka przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie w piątek około godz. 10. Po godz. 13. Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku na polecenie prokuratora rejonowego w Gdyni ujawniła na swoich kanałach w mediach społecznościowych wizerunek oraz dane poszukiwanego w tej sprawie mężczyzny.
Trójmiejskie media podały, że 44-letni żołnierz, po zabójstwie syna i psa, wyszedł z domu i wbiegł do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. To miejsce stało się głównym punktem poszukiwań.
Dzień później prokurator do spraw wojskowych Prokuratury Rejonowej w Gdyni wydał postanowienie o przedstawieniu poszukiwanemu zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. To oznaczało, że jego status zmienił się z podejrzewanego na podejrzanego. Skierowano również wniosek do sądu o jego tymczasowe aresztowanie. Za mężczyzną został wysłany list gończy.
W niedzielę prokuratura poinformowała o wstępnych wynikach sekcji zwłok chłopca. Wskazano, że przyczyną śmierci dziecka był wstrząs krwotoczny, współistniejący z niedotlenieniem mózgu, w wyniku masywnego krwotoku z uszkodzonych dużych naczyń krwionośnych w obrębie rozległej rany ciętej szyi.
Tego samego dnia policjanci opublikowali kolejne zdjęcia i filmik z wizerunkiem poszukiwanego Grzegorza Borysa nagrany kilka dni przed zabójstwem. Podano, że są to aktualne zdjęcia i poproszono o kontakt z policją w przypadku uzyskania informacji na temat miejsca pobytu mężczyzny.
Źródło: PAP