PolitykaTrump: "rzeź Ameryki dobiega końca"

Trump: "rzeź Ameryki dobiega końca"

"Przekazujemy władze z Waszyngtonu ludziom" powiedział w inauguracyjnym przemówieniu Donald Trump i przysiągł, że uczyni Amerykę wielką.

Trump: "rzeź Ameryki dobiega końca"
Źródło zdjęć: © PAP

20.01.2017 | aktual.: 20.01.2017 19:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

20 stycznia Donald Trump został zaprzysiężony na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Prezydent Donald Trump w swoim inauguracyjnym przemówieniu zaczął od podziękowań dla ustępującego prezydenta Baracka Obamy oraz jego żony Michelle za wspaniałe przekazanie władzy.

Po krótkim, grzecznościowym wstępie Donald Trump w mocnych słowach skrytykował odchodzący rząd, który jego zdaniem przez ostatnie lata sam korzystał z dobrobytu, doprowadzając tym samym do zamykania fabryk, likwidacji miejsc pracy, wzrostu przestępczości i osłabienia pozycji USA na świecie.

- Establishment bronił jedynie własnych interesów, a ludzie nie mogli korzystać z dobrobytu - powiedział Trump. I dodał, że 20 stycznia, to dzień, który zostanie zapamiętany jako dzień "przekazania władzy ludziom".

- Rzeź Ameryki dobiega końca - podsumował.

Donald Trump stwierdził również, że Stany Zjednoczone są w ekonomiczno-gospodarczej ruinie, do której doprowadziły ją nieswoje wojny, wspieranie zagranicznego przemysłu, czy finansowanie innych nacji. - Ameryka zniknęła z horyzontu - dosadnie oznajmił Trump.

Nowo zaprzysiężony prezydent zapewnił także, że zrobi wszystko, by "Ameryka znów zalśniła i była światową potęgą". - Ameryka na pierwszym miejscu - powiedział Trump.

Według Trumpa odbudowa USA na światowej arenie jest możliwa jedynie za pomocą "amerykańskich dłoni, amerykańskich pracowników", których marzenia chce na nowo przywrócić do życia.

45. prezydent USA powołując się na Biblię, powiedział również, że dobrze gdy naród żyje w harmonii i dąży do solidarności, ponieważ wówczas jest nie do zatrzymania. - Chronić nas będzie Bóg i armia - podkreślił.

Na koniec prezydent Trump zakomunikował, że wszelkie decyzje podejmie z myślą o amerykańskich obywatelach wśród których żaden, czy to czarnym czy brązowy, czy biały nie będzie ignorowany.

Ceremonia zaprzysiężenia rozpoczęła się o godzinie 17:30 czasu polskiego. Jako pierwszy przysięgę złożył wiceprezydent Mike Pence - skrajny konserwatysta, przeciwnik aborcji i jak sam żartobliwie się określa, samego Trumpa. Zaraz po nim prezydent przysięgę złożył prezydent Donald Trump.

W uroczystości uczestniczyło wielu dyplomatów oraz trzech byłych prezydentów: George W. Bush, Jimmy Carter i Bill Clinton wraz z Hilary Clinton - konkurentką Trumpa do fotela prezydenckiego. Obecność Hilary wzbudziła ogromny respekt i aplauz ze strony zebranych gości oraz wyborców.

Donald Trumpusaprezydent usa
Komentarze (33)