Trump ograniczył nielegalną imigrację. Stracił przez to poparcie
Donald Trump skutecznie ograniczył nielegalną imigrację do USA, ale jego metody straciły poparcie wyborców. Radykalne działania, choć efektywne, budzą liczne kontrowersje.
Co musisz wiedzieć?
- Co się stało? Donald Trump wprowadził radykalne środki, które znacząco ograniczyły nielegalną imigrację do USA.
- Gdzie i kiedy? W czerwcu na południowej granicy USA odnotowano najmniejszą liczbę prób nielegalnego przekroczenia granicy.
- Dlaczego to ważne? Mimo sukcesów, polityka Trumpa traci poparcie wśród wyborców, co może wpłynąć na przyszłe wybory.
Donald Trump, stosując nadzwyczajne środki, niemal całkowicie wyeliminował nielegalną imigrację do Stanów Zjednoczonych. W czerwcu liczba osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę spadła do zaledwie 6 tys. To efekt działań, które obejmowały zawieszenie prawa do azylu i wysłanie wojska na granicę. "Skala ograniczenia tego procederu jest potężna" - podkreślają analitycy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trudna sytuacja na Cyprze. Pożary trawią obrzeża Limassol
Jakie kontrowersje wywołały działania Trumpa?
Administracja Trumpa, mimo sukcesów, spotkała się z krytyką za stosowanie wątpliwych prawnie metod. Deportacje objęły nie tylko osoby z przeszłością kryminalną, ale także tych, którzy popełnili drobne wykroczenia. "Tylko nieco ponad 10 proc. stanowili ludzie skazani za przestępstwa z użyciem przemocy" - wynika z danych ICE.
Dlaczego polityka imigracyjna traci poparcie?
Mimo że masowe deportacje były kluczowym punktem programu Trumpa, jego popularność spada. Nowe sondaże pokazują, że tylko 40 proc. Amerykanów popiera jego politykę imigracyjną. "Trump swoimi radykalnymi decyzjami zniechęcił wyborców niezależnych" - wskazują badania.
Administracja zawarła umowy z krajami takimi jak Salwador i Panama, by deportować tam imigrantów. Jednak te działania, w tym wysyłanie podejrzanych o członkostwo w gangach do więzień, budzą kontrowersje. Przykładem jest przypadek Andry'ego Hernandeza, który został niesłusznie oskarżony o przynależność do gangu z powodu tatuaży.
Nacisk na zwiększenie liczby deportacji doprowadził do problemów w miejscach pracy, co wywołało zamieszki i skargi pracodawców. Choć Trump obiecał pozwolenia na pracę dla niektórych imigrantów, konkretne działania w tej sprawie nie zostały podjęte.
Czytaj także: