"Mnie nie oszukał". Trump zdradził, jak rozmawia z Putinem
W poniedziałek prezydent USA Donald Trump spotkał się z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte. Jednym z głównych tematów rozmów było zakończenie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Trump zdradził, jak wyglądają jego rozmowy z Putinem. - Zawsze sobie myślę, jaka to była miła rozmowa, a tego samego wieczoru bomby lecą na Kijów - przyznał prezydent USA.
- Rozmawiam z Putinem dużo na temat tego, że te sprawy trzeba załatwić i zawsze na koniec mówię, jaka to była miła rozmowa, a potem odpalane są pociski na Kijów, albo inne miasta. I to jest dziwne - przyznał Donald Trump pytany o to, jak przebiegają jego rozmowy z Władimirem Putinem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Absolutna katastrofa". Europa wini Polskę za wpuszczenie migrantów?
- Jak to się wydarzyło trzy albo cztery razy z rzędu, to myślę sobie, że te rozmowy naprawdę nic nie znaczyły. Moje rozmowy z Putinem są zawsze bardzo miłe. A potem, tego wieczoru, uderzają pociski w jakiejś miasto. Tak to wygląda - mówił prezydent USA.
Przeczytaj także: USA będą dostarczać broń Ukrainie. Oto warunki Trumpa
"Twardy człowiek"
Trump stwierdził, że "nie chce nazywać Putina zabójcą". - To twardy człowiek. Oszukał wielu ludzi dookoła, mnie nie oszukał - zapewnił gospodarz Białego Domu.
- W tym momencie musimy podejmować ostateczne działania, a nie kończyć na słowach. Potencjalnie to tak wspaniały kraj i traci tak wielu ludzi, tak wiele pieniędzy - mówił o Rosji. Trump ponownie stwierdził, że gdyby to on był prezydentem USA, nie doszłoby do pełnoskalowej inwazji na Ukrainę.
Przeczytaj także: Trump stracił cierpliwość. Gen. Kellogg w Kijowie
Rutte dziękuje Trumpowi
Mark Rutte docenił wysiłki Donalda Trumpa na rzecz pokoju.
- W czasie pierwszej rozmowy z Putinem zrobił pan dokładnie to, na co ja liczyłem - zaczął rozmowy. Znam Putina bardzo dobrze. Jeszcze z czasów, kiedy byłem premierem. Pan tak naprawdę dał mu szansę, żeby poważnie usiąść przy stole - mówił sekretarz generalny NATO.
Rutte dodał, że już czterokrotnie umowa o rozejmie "prawie doszła do skutku". - Bardzo ważne, że proces ten był realizowany. I jesteśmy na tyle rozsądni, żeby dalej negocjować - zapewnił.