Wiec poparcia dla ks. Jankowskiego
Ok. 200 osób uczestniczyło w wiecu poparcia dla ks. prałata Henryka Jankowskiego przed kościołem św. Brygidy w Gdańsku. Manifestacja odbyła się tuż po mszy. Duchowny został odwołany z funkcji proboszcza parafii św. Brygidy 17 listopada dekretem metropolity gdańskiego abp Tadeusza Gocłowskiego.
05.12.2004 | aktual.: 05.12.2004 17:38
Manifestacja odbyła się tuż po mszy. Duchowny został odwołany z funkcji proboszcza parafii św. Brygidy 17 listopada dekretem metropolity gdańskiego abp Tadeusza Gocłowskiego. Prowadzący manifestację przewodniczący Ligi Obrony Suwerenności (LOS) w Gdańsku Wojciech Podjacki przekazał zgromadzonym pozdrowienia od prałata Jankowskiego, który od ponad dwóch tygodni znajduje się w Klinice Gastroenterologii Akademii Medycznej w Gdańsku.
Ksiądz prałat modli się za nas i sam też prosi o modlitwę. Ma nadzieję, że wytrwamy w tym co robimy, bo on też ma nadzieję wytrwać - powiedział Podjacki. Lider LOS podkreślił, że dopóki prałat będzie przybywać w szpitalu, to akcje w jego obronie będą odbywały się w formie niedzielnych wieców przed kościołem.
W proteście przeciwko odwołaniu ks. Jankowskiego z funkcji proboszcza będą też wysyłane kartki pocztowe do metropolity gdańskiego, organizowana jest także zbiórka podpisów, które mają być przekazane Episkopatowi Polski. Na razie pozostaniemy przy takich działaniach. Nie chcemy się mieszać w sprawy między biskupem a prałatem i utrudniać między nimi porozumienia. Wiem, że są wśród nas tacy, którzy chcieliby szybko zrobić z tym porządek, ale musimy zachować cierpliwość - wyjaśnił Podjacki.
Przed tygodniem na podobnym wiecu po mszy zwolennicy prałata ks. Jankowskiego nie wykluczali pikiet siedziby abp Tadeusza Gocłowskiego.
Na płocie przy kościele św. Brygidy zawisły transparenty, m.in.: "Za oszczerstwa na ks. prałata nadejdzie zapłata. Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy"; "Stella Maris na wokandzie ! Biskup mniej już może, ale Michnik mu pomoże"; "Okrągłostolarze - zbrodniarze". Temu ostatniemu napisowi towarzyszyły m.in. fotografie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i jego małżonki z biznesmenem Janem Kulczykiem oraz zdjęcie metropolity Gocłowskiego z podpisem "Ciężka rola kata by zniszczyć prałata".
Zachowania obrońców ks. Jankowskiego skrytykował pod koniec nabożeństwa pełniący obowiązki proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku, ks. administrator Krzysztof Czaja. Są pewne zachowania i sytuacje, któremu nikomu nie służą. Ci ludzie zbierają się przed kościołem jeszcze przed mszą. Nie dajmy się sprowokować oraz doprowadzić do tego, żeby nasza wspólnota parafialna była podzielona - powiedział. Z ławek kościelnych padło wówczas kilka głośnych okrzyków biskup żydowski!.
Ten kto krzyczał czy wrzeszczał, nie bardzo wie, po co przyszedł do kościoła, jeśli przyszedł po to, żeby skandować. Kościół to nie jest hala sportowa, by dawać upust swoim emocjom - powiedział dziennikarzom ks. Czaja po zakończeniu mszy. W rozmowie z dziennikarzami ks. administrator odniósł się jeszcze raz do postawy obrońców ks. Jankowskiego. Czy oni przyszli na modlitwę, czy do kościoła? W jakim celu tu przyszli? Jest niedziela, a podejrzewam, że oni w ogóle nie byli w kościele, a tu przychodzą rozrabiać - dodał.
Przygotowania do wiecu i jego przebieg obserwowało dwóch 18-letnich byłych ministrantów kościoła św. Brygidy, mających jak twierdzili, stały kontakt z ks. Jankowskim. Jesteśmy tutaj, aby starać się uspokoić te nastroje. Prałat jest przeciwny radykalizacji haseł, atakom na biskupa - powiedział jeden z nich, Bartosz Piasecki.
Według przewodniczącego Komitetu Obrony Polskości, Kościoła i ks. prałata Henryka Jankowskiego Bogusława Duffka, z powodu problemów z sercem stan zdrowia duchownego pogorszył się w ostatnich dniach. Niewykluczone, że w najbliższym czasie prałat poddany zostanie zabiegowi kardiologicznemu.