Pomorscy policjanci zatrzymali 20‑latka, zamieszczającego dziecięcą pornografię w internecie
• Policja rozbiła internetową grupę pedofilską
• Zatrzymany mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty
• Grozi mu do trzech lat więzienia
- Pracując nad tą sprawą policjanci działali nie tylko na gruncie internetu, ale również docierali do wszystkich osób mających związek z tym przestępczym procederem. Już kilka miesięcy temu funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn, którzy usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstw o charakterze pedofilskim. Ostatniego z nich zatrzymano w ubiegłym tygodniu na Podkarpaciu. W trakcie przeszukania mieszkania należącego do podejrzanego funkcjonariusze zabezpieczyli różnego rodzaju nośniki pamięci, którymi posługiwał się sprawca - informuje asp. sztab. Renata Legawiec z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
W trakcie śledztwa udało się policjantom ustalić, że grupa mężczyzn publikuje w internecie materiały o charakterze pedofilskim. Kilku mężczyzn na jednym z portali internetowych założyło zamkniętą grupę kontaktową, do której wciągnęło małoletnią. Na forum grupy były zamieszczane zdjęcia nagiej dziewczyny.
To kolejna tego typu afera w ciągu kilku ostatnich lat. W 2007 roku doszło do ogólnopolskiej akcji policji mającej na celu zatrzymanie gangu pedofilów. Nielegalna organizacja stworzyła wieloosobową siatkę, która kontaktowała się za pomocą mediów społecznościowych. Należeli do niej studenci, lekarze, nauczyciele oraz osoby bezrobotne. Spotykali się w przestrzeni wirtualnej. Wymieniali się doświadczeniami oraz fotografiami. W grudniu ubiegłego roku zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd rejonowy w Sopocie skazał 58-letniego ginekologa Piotra B. na dwa lata i osiem miesięcy więzienia za wykorzystywanie seksualne niepełnosprawnej kobiety oraz posiadanie ponad 3,5 tys. zdjęć dziecięcej pornografii.
Przeciwko temu samemu lekarzowi toczy się drugi proces. Na 59-letnim Piotrze B. ciąży 11 zarzutów, związanych z pedofilią, a więc popełnionymi wobec osób poniżej 15 roku życiu. Najpoważniejsze dotyczą bezpośredniego obcowania płciowego z dwoma chłopcami oraz doprowadzenia czterech innych nastolatków do "wykonania innych czynności seksualnych". Według ustaleń śledczych lekarz nie stosował przemocy wobec swoich ofiar, za wykonywanie poleceń i godzenie się na wszystko dawał im upominki.
Sędziowie od 2005 roku mają możliwość orzekania o czasowym lub permanentnym zakazie zajmowania stanowisk związanych z edukacją lub leczeniem dzieci wobec osób, które popełniły przestępstwa seksualne lub przeciwko zdrowiu i życiu. Jednak jak wskazuje Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka sędziowie niechętnie korzystają z tej możliwości. Zdaniem Marka Michalaka częstsze stosowanie takiej kary pozwoli na skuteczniejszą weryfikację osób ubiegających się o pracę z dziećmi pod kątem ich predyspozycji i negatywnych przesłanek do podjęcia pracy.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .