Gdańsk jako pierwsze miasto w kraju zatrudni miejskiego myśliwego. To efekt wizyt dzikich zwierząt
• Gdańsk zatrudni miejskiego myśliwego
• Dzikie zwierzęta coraz częściej zapuszczają się w głąb Gdańska
• Urzędnicy: "To walka z wiatrakami"
- To skutek próśb mieszkańców, którzy w przypadku napotkania dzikiego zwierzęcia nie wiedzą, do kogo dzwonić: na policję, straż miejską czy straż pożarną. A problem lisów i dzików coraz bardziej się nasila. Myśliwy będzie działał na terenie całego Gdańska, ale najwięcej pracy zapewne będzie miał na terenie Wrzeszcza czy Niedźwiednika - mówi Emilia Lodzińska, radna PO z Gdańska.
Co będzie należeć do kompetencji nowego urzędnika? Przyjmowanie zgłoszeń o zwierzętach, nadzór nad odłowniami oraz wyznaczanie miejsc, gdzie mają się pojawić. Zatrzymane zwierzęta będą wywożone poza miasta. W skrajnych wypadkach urzędnik będzie usypiał lub eliminował niebezpieczne zwierzę. Posiada bowiem pozwolenie na broń. Dodatkowo będzie współpracował z Nadleśnictwem i lekarzami weterynarii. Myśliwy pełnić będzie swoją służbę w dzień oraz w nocy w zależności od potrzeb.
- Cały czas odławiamy dziki, pokazujące się w mieście. W Gdańsku funkcjonuje siedem kół łowieckich i tyleż odłowni. Definitywne rozwiązanie sprawy jest prawie niemożliwe. Każda locha ma od 6 do 10 młodych, które obecnie znajdują się w okresie ochronnym. Dlatego nie można ich odstrzelić. Dodatkowo nie wszędzie można się dostać i zabezpieczyć teren - mówił w maju Wirtualnej Polsce Tadeusz Bukontt, dyrektor Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Ostatni raz o dzikach w Gdańsku zrobiło się głośno jesienią tego roku. W połowie września rozryły pół hektara parku Reagana. Najprawdopodobniej poszukiwały robaków, cebulek kwiatowych i resztek pożywienia pozostawionych w parku przez piknikujących tam mieszkańców Gdańska. Część mieszkańców miasta dodatkowo pozostawia pożywienie dla dzików, które najwidoczniej im odpowiada. Jak postępować, gdy podczas spaceru trafimy na dzikie zwierzę?
- Zalecenia postępowania wobec dzików to kilka prostych zasad. Nie powinno się ich drażnić. Należy zabezpieczać śmietniki i nie dokarmiać. Jeżeli zaś staniemy oko w oko ze zwierzęciem to niewskazane jest agresywne zachowanie. Krzyk raczej zdenerwuje zwierzę niż odstraszy - wyjaśnia Wirtualnej Polsce Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy gdyńskiej straży miejskiej.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .