31. rocznica Wydarzeń Grudniowych
W poniedziałek, w Gdyni, Szczecinie, Elblągu i kilku innych miastach odbyły się uroczystości związane z 31. rocznicą tragicznych wydarzeń na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku.
17.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Przed Pomnikiem Ofiar Grudnia`70 w Gdyni-Stoczni odbył się Apel Poległych. W modlitwie pod pomnikiem uczestniczyło ok. 200 osób, w tym m.in. lider "Solidarności" Marian Krzaklewski.
W Szczecinie uroczystości rozpoczęły się włączeniem syren i odśpiewaniem hymnu narodowego. Pod tablicą upamiętniającą ofiary Grudnia '70 przy bramie głównej Stoczni Szczecińskiej zebrali się przedstawiciele rodzin ofiar, duchowieństwa, władz samorządowych i administracyjnych, przedstawiciele związków zawodowych i mieszkańcy Szczecina. Modlitwę Anioł Pański w intencji ofiar poprowadził abp Zygmunt Kamiński, metropolita szczecińsko-kamieński.
W poniedziałek protest przeciw udostępnianiu czasu antenowego Wojciechowi Jaruzelskiemu wysłali do Zarządu Telewizji Polskiej i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji członkowie Stowarzyszenia Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni. Gdyńskie stowarzyszenie zażądało umożliwienia wypowiedzenia się w takim samym czasie antenowym, jakim dysponował Jaruzelski.
Podczas krwawych pacyfikacji protestów robotniczych w Gdyni, Gdańsku, Szczecinie i Elblągu zginęły co najmniej 44 osoby; było ponad 1160 rannych. Dokładna liczba poszkodowanych nie jest ustalona. Wydarzenia grudniowe doprowadziły do zmiany ekipy rządzącej w PRL. Wybuch niezadowolenia społecznego, który przerodził się w krwawy dramat był spowodowany ogłoszeniem 13 grudnia 1970 r. podwyżek cen żywności. Protesty trwały też w Słupsku, Elblągu, Krakowie, Wałbrzychu oraz innych miastach.
W czasach PRL, za wydarzenia grudniowe nikogo nie pociągnięto do odpowiedzialności. Możliwość taka powstała dopiero po przełomie 1989 r. W 1990 r. Prokuratura Wojewódzka w Gdańsku wszczęła śledztwo w tej sprawie, w 1995 r. skierowała akt oskarżenia przeciwko 12 osobom, w tym Wojciechowi Jaruzelskiemu i Stanisławowi Kociołkowi. Proces był odraczany kilkakrotnie. Ostatecznie rozpoczął się 15 czerwca 1998 r. w Gdańsku. 78-letni dziś Jaruzelski mówił przed sądem, że poczuwa się do współodpowiedzialności politycznej i moralnej za tragedię, ale nie karnej. Twierdził, że wiele działań wojska i milicji było obroną konieczną lub stanem wyższej konieczności. (ck)