PolitykaTriumf Andrzeja Dudy. Wtedy "dobije" przeciwnika

Triumf Andrzeja Dudy. Wtedy "dobije" przeciwnika

- Debata będzie szansą dla Andrzeja Dudy na "dobicie" przeciwnika - mówi specjalnie dla z WP politolog z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego i serwisu LIBS.TV dr Witold Sokała. Według najnowszego sondażu pracowni IPSOS z wynikiem 34,5 proc. Duda zwyciężył I turę wyborów prezydenckich. Pokonał prezydenta Bronisława Komorowskiego, na którego zagłosowało 33,1 proc. Polaków.

Triumf Andrzeja Dudy. Wtedy "dobije" przeciwnika
Źródło zdjęć: © PAP

10.05.2015 | aktual.: 11.05.2015 11:15

Triumf Andrzeja Dudy to ogromne zaskoczenie. Żaden z przedwyborczych sondaży nie przewidział takiego wyniku starcia w I turze. To Komorowski był faworytem przez cały czas kampanii. Sensacją jest również doskonały wynik Pawła Kukiza. To charyzmatyczny muzyk okazał się najatrakcyjniejszą ofertą dla bardziej radykalnego elektoratu.

- Najbliższe dwa tygodnie to dla kandydatów gra o to, który skuteczniej "uciuła" brakujące do absolutnej większości 20 proc. - komentuje dr Sokała. Zdaniem eksperta większe szanse ma na to Andrzej Duda, bo może przejąć dużą część elektoratu Kukiza. - Część zostanie w domu, ale ci, którzy pójdą do wyborów zagłosują raczej na kandydata zmiany niż kontynuacji - tłumaczy. Duda może też przechwycić głosy pozostałych kandydatów antysystemowych. - To, jak się wydaje, większy rezerwuar niż ten, którym dysponuje Komorowski. Urzędujący prezydent właściwie nie ma skąd czerpać dodatkowych głosów. Może liczyć na część elektoratu Ogórek, ale to niewielkie liczby - wskazuje politolog.

Jak przewiduje rozmówca WP, Duda będzie starał się przedstawiać jako kandydat spokojny, racjonalny, niepisowski. - Sztab PiS najpewniej schowa Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza. Tymczasem sztabowcy Komorowskiego będą próbowali sprowokować tych polityków do jakiejś szarży, co przestraszy elektorat centrowy i spowoduje, że on na Dudę nie zagłosuje - mówi.

Najważniejszym wydarzeniem przed II turą będzie debata prezydencka. Zdaniem rozmówcy WP bezpośrednie stracie z Dudą to ogromny problem dla Komorowskiego. - Starannie unikał debaty przed I turą licząc, że przystąpi do niej na swoich warunkach, jako zwycięzca. Teraz stanie do niej mocno poturbowany - wskazuje. Dr Sokała uważa, że Duda ma więcej atutów w ręku: jest młodszy, lepiej wykształcony, ma szybszy refleks. - Komorowski jest w złej formie, niejednokrotnie wykazał się niekompetencją, tak jak ostatnio, gdy po pięciu latach urzędowania nie wiedział, że podpisuje ustawę budżetową. Ta wpadka odebrała mu sporo głosów. Debata będzie szansą dla Dudy dobicie przeciwnika - mówi ekspert z Instytutu Nauk Politycznych UJK i serwisu LIBS.TV.

Wynik Magdaleny Ogórek to katastrofa dla SLD. - Sojusz prosił się o tę tragedię od dłuższego czasu. Również zachowanie partii w kampanii pozostawiało sporo do życzenia. Sam pomysł, żeby wystawić do prezydenckiego wyścigu nie partyjnego dinozaura, ale młodą, ładną, wykształconą kobietę był pomysłem bardzo dobrym, tylko wybrano kiepską aktorkę do tej roli - ocenia. Otwarte jest pytanie, co dalej z SLD. - Pełniło dotąd na lewicy rolę psa ogrodnika, samo nie potrafiło stworzyć nic przekonującego, ale innym skutecznie blokowało tę szansę. Czy teraz pies ogrodnika zdechł? Czy na gruzach SLD powstanie nowa, lepsza lewica, już bez twarzy Leszka Millera? - zastanawia się ekspert.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska
Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (488)