Tragiczny wypadek Polaków w Niemczech. Kobieta mówi, co słyszała
Na budowie mostu w Horb am Neckar w Niemczech doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęło trzech robotników, w tym dwóch Polaków. Przyczyną była zerwana stalowa lina gondoli transportowej. Świadek zdarzenia opisał dramatyczne chwile.
Wypadek miał miejsce w Horb am Neckar w Badenii-Wirtembergii. Metalowa lina utrzymująca gondolę zerwała się, a robotnicy runęli na ziemię z wysokości ok. 70 metrów. Zginęło trzech mężczyzn w wieku od 40 do 46 lat. Jak podaje niemiecka stacja ZDF, do tragedii doszło tuż po tym, jak pracownicy wsiedli do gondoli, która miała ich przetransportować na miejsce robót.
Rzecznik policji potwierdził, że gondola nie była przeciążona, a korzystanie z niej przez trzy osoby było zgodne ze specyfikacją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszmarne widoki na południu Francji. Powódź niszczyła wszystko
Huk i krzyki bólu. Kobieta widziała wypadek
ZDF dotarło do świadka tragedii, właścicielki pizzerii znajdującej się naprzeciwko miejsca wypadku. Kobieta opisała, że usłyszała głośny huk oraz krzyki bólu i płaczących ludzi. Początkowo sądziła, że coś spadło z góry na pracowników budowlanych, nie zdając sobie sprawy, że to sama gondola się rozbiła. - To był szok - powiedziała.
Na miejsce wypadku przybyli minister transportu Badenii-Wirtembergii Winfried Hermann, przewodnicząca okręgu Sylvia M. Felder oraz burmistrz Horb Peter Rosenberger, którzy wyrazili głębokie ubolewanie. Według ZDF, był to jeden z najpoważniejszych wypadków przemysłowych w regionie.
Most, na którym doszło do tragedii, jest częścią projektu budowy dróg, który ma w przyszłości przenosić ruch na autostradzie federalnej B32 przez dolinę Neckar. Obecnie teren budowy został zamknięty, a data jego ponownego otwarcia nie jest znana.
Źródło: Fakt