Nie żyje kierowca. Auto aż oparło się o drzewo
Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę w miejscowości Sierzchów niedaleko Kalisza. Na miejscu zginął kierowca samochodu osobowego audi.
Do wypadku doszło w niedzielę, 16 lipca, około godziny 20. Policjanci wstępnie ustalili, że mężczyzna kierujący audi jechał od strony Koźminka w kierunku Opatówka. Kiedy wyjechał z zakrętu na prosty odcinek drogi, nagle stracił panowanie nad kierownicą. Zjechał na lewą stronę jezdni. Auto wpadło do rowu i na sam koniec uderzyło w drzewo.
Kierowca zginął na miejscu
- Po wyjechaniu z łuku na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewą stronę i wjechał do rowu. Ostatecznie auto uderzyło w drzewo. W wyniku tego zdarzenia kierowca zmarł na miejscu - przekazała Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka kaliskich policjantów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Masowy grób żołnierzy na Dolnym Śląsku. "Prawdopodobna egzekucja"
Przybyli na miejsce strażacy wydobyli z wraku osobę poszkodowaną. Odstąpili jednak od udzielania pomocy medycznej z powodu rozległych obrażeń ciała i braku funkcji życiowych.
Na miejscu policja pod nadzorem prokuratora wyjaśniała okoliczności oraz przyczyny wypadku. Zabezpieczono materiały dowodowe oraz ustalono dane kierującego pojazdem mężczyzny.
W akcji ratunkowej uczestniczyły zespół pogotowia ratunkowego, patrol policji oraz strażacy z OSP Opatówek, OSP Rajsko, OSP Sierzchów i Komendy Miejskiej PSP w Kaliszu.
Źródło: ostrow24.tv
