Tragiczny finał polowania. Kto oddał strzał do 60-latka?

60-letni pan Andrzej zginął, kiedy czekał na dzieci przy furtce swojego domu. Według prokuratury śmiertelny strzał oddał Sławomir A. "Gazeta Wyborcza" podaje, że istnieją spore znaki zapytania dotyczące feralnego dnia. Wiadomo, że w polowaniu brał udział także 12-letni syn A.

Tragiczny finał polowaniaTragiczny finał polowania
Źródło zdjęć: © EastNews | Wojciech Strozyk/REPORTER
Tomasz Waleński

60-letni pan Andrzej zginął w sierpniu tego roku w Młyniskach na Lubelszczyźnie. Według prokuratury został postrzelony przez Sławomira A., syna znanego biznesmena z branży wędliniarskiej. Mężczyzna przyznał się do czynu, tłumacząc się obroną przed dzikami niszczącymi jego pola. Toczące się postępowanie nie odpowiedziało jednak na szereg pytań - wskazuje "Gazeta Wyborcza".

Jakie są niejasności w śledztwie?

Śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Wśród niejasności znalazły się kwestie udziału 12-letniego syna Sławomira A. w polowaniu, co samo w sobie jest już sprzeczne z prawem. "Gazeta Wyborcza" wskazuje, że udział nastolatka był początkowo zatajony, gdyż chłopak został zabrany z miejsca tragedii przed przybyciem organów ścigania. W sprawie nie postawiono jednak żadnych zarzutów matactwa - wskazano w publikacji.

Z relacji światków wynika, że w pobliżu miejsca zdarzenia widziano "pędzący samochód osobowy bez włączonych świateł, tak jakby chciał uciec". Auto zauważone zostało przed przyjazdem na miejsce służb.

Konferencja PiS w Rzeszowie. Padły mocne słowa ws. ministra Żurka

- Okoliczności wywiezienia z terenu polowania syna podejrzanego znane są organom ścigania i podlegały stosownej weryfikacji procesowej - zapewnia w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prokurator Marek Zych, naczelnik wydziały śledczego.

Wątpliwości budzą także doniesienia o obecności - ok. półtora miesiąca po zdarzeniu - na miejscu policjantów, których świadkowie widzieli w towarzystwie myśliwych. Funkcjonariusze mieli zabezpieczyć wtedy rozkładające się truchło dzika. Zwierzę miało zostać zastrzelone feralnej nocy.

Wątpliwości co do udziału w zdarzeniu ma także ojciec A. -  Syn celował do dzika, a strzelać do człowieka mógł inny myśliwy, który potem wsiadł w samochód i odjechał - stwierdził w rozmowie z gazetą.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Wybrane dla Ciebie
"To jest ten moment". Sikorski zaapelował do Nawrockiego
"To jest ten moment". Sikorski zaapelował do Nawrockiego
Ujawnił taktykę Rosjan. "Wykorzystują ludność cywilną"
Ujawnił taktykę Rosjan. "Wykorzystują ludność cywilną"
Obowiązkowe kaski dla dzieci i nastolatków. Prezydent podpisał ustawę
Obowiązkowe kaski dla dzieci i nastolatków. Prezydent podpisał ustawę
Sikorski mówi, czy chciałby zostać premierem. Padła jasna odpowiedź
Sikorski mówi, czy chciałby zostać premierem. Padła jasna odpowiedź
Polaków zabrakło w Genewie. "To nie było aż tak rozstrzygające"
Polaków zabrakło w Genewie. "To nie było aż tak rozstrzygające"
Tragedia w Jenkowicach. Betonowa płyta przygniotła dwie osoby
Tragedia w Jenkowicach. Betonowa płyta przygniotła dwie osoby
"Ostatnio jakoś nie". Sikorski mówi, czy ma kontakt z Nawrockim
"Ostatnio jakoś nie". Sikorski mówi, czy ma kontakt z Nawrockim
"Wiedziałem, że będą kłopoty". Sikorski uderza w Cenckiewicza
"Wiedziałem, że będą kłopoty". Sikorski uderza w Cenckiewicza
Nawrocki zawetował dwie ustawy. Prezydent tłumaczy
Nawrocki zawetował dwie ustawy. Prezydent tłumaczy
Molestował nastolatkę w autobusie. Przyznał się do winy
Molestował nastolatkę w autobusie. Przyznał się do winy
Skład delegacji na rozmowy ws. planu Trumpa. Na liście Polak
Skład delegacji na rozmowy ws. planu Trumpa. Na liście Polak
Szykują się zmiany w wynagrodzeniach dla nauczycieli. Senat zagłosował
Szykują się zmiany w wynagrodzeniach dla nauczycieli. Senat zagłosował