Tragiczny finał libacji alkoholowej
W pijackim amoku zabił znajomego, a drugiego groźnie zranił. Policja wyjaśnia, co było przyczyną napadu szału 41-letniego mężczyzny i co wydarzyło się w jednym z domów w Bełchatowie.
13.02.2008 | aktual.: 13.02.2008 20:21
Dochodziła godzina 17, gdy do policjantów z Bełchatowa dotarła informacja o zwłokach mężczyzny, które znaleziono w jednym z domów przy ulicy Zamoście. Jak ustalono, w domu tym mieszkał 46-letni bełchatowianin. Gospodarz wraz z dwoma mężczyznami pił alkohol. W trakcie libacji doszło do awantury. Jeden z gości zaatakował nożem pozostałych. 50-latek ranny w szyję i bark opuścił pomieszczenie. Drugi poszkodowany nie przeżył.
Kilka godzin później sprawcę zatrzymano – miał w organizmie dwa promile alkoholu. Teraz odpowie za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa drugiego z mężczyzn. Grozi mu nawet dożywocie. (mg)
