Tragiczny finał imprezy. Nie chciała wyjść więc ją udusił!
Do tragedii doszło w jednym z mieszkań na terenie warszawskiego Ursusa. Pod numer alarmowy zadzwonił mężczyzna i wyznał, że zabił kobietę. Po przybyciu na miejsce policjanci znaleźli ciało 35-letniej Wioletty L. Skierowana na miejsce grupa śledczych przeprowadziła oględziny miejsca zdarzenia i zwłok kobiety.
Funkcjonariusze ustalili, że w mieszkaniu zatrzymanego 38-letniego Eryka G. po spożyciu dużej ilości alkoholu doszło do szarpaniny pomiędzy nim a kobietą, która go odwiedziła. Prawdopodobnie między znajomymi doszło do sprzeczki, w wyniku której Wioletta L. nie chciała opuścić mieszkania, to zaś bardzo rozwścieczyło mężczyznę. Pijany i zdenerwowany Eryk G. najpierw kilkukrotnie uderzył kobietę w głowę, a na koniec ją udusił. Potem zadzwonił na policję i przyznał się do popełnienia czynu.
Mężczyzna został natychmiast zatrzymany i doprowadzony do prokuratury, gdzie dokładnie go przesłuchano i usłyszał zarzut zabójstwa. Wczoraj sąd przychylił się do wniosku prokuratury i tymczasowo aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
Może mu grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.