Tragedia w Kielcach. Samopodpalenie przed komisariatem
Przed Komendą Miejską Policji w Kielcach oblał się benzyną, a następnie podpalił, 29-letni mężczyzna.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 8:40 przed komendą przy ulicy Wesołej. Na pomoc mężczyźnie ruszyli przejeżdżający ulicą policjanci, którzy ugasili płomienie kocami oraz gaśnicami. Do przyjazdu karetki policjanci udzielili meżczyźnie pomocy. Na miejscu znaleziono butelkę, prawdopodobnie po benzynie, oraz plecak.
Dwudziestokilkulatek został przewieziony do szpitala. Miał poważne poparzenia ciała, ale był przytomny. - Z najnowszych informacji wynika, że jego stan się pogorszył i lekarze oceniają go jako ciężki - przekazał Wirtualnej Polsce Damian Janus z biura prasowego kieleckiej policji.
Motywy działania 29-latka na razie nie są znane. Z naszych informacji wynika, że miał pojawić się na komisariacie godzinę wcześniej. Przekonywał, że odkrył jakiś spisek. Szczegółów jednak nie przedstawił, poinformował, że musi udać się do swojego hotelu. Gdy wrócił na komendę, w holu zostawił kurtkę i rzeczy osobiste, oblał się łatwopalną cieczą i wyszedł przed budynek gdzie się podpalił.
W momencie zdarzenia był nietrzeźwy, miał prawie promil alkoholu we krwi. Sprawą zajęła się kielecka prokuratura.
Mężczyzna pochodzi z woj. lubelskiego.