Tragedia w Gliwicach. To nie pierwsza zbrodnia w tej rodzinie
14-latek nie żyje, a 61-letnia kobieta walczy o życie po ataku, do którego doszło w czwartek wieczorem w jednym z mieszkań w Gliwicach. Sprawca, 62-letni dziadek i mąż ofiar, który popełnił samobójstwo, prawdopodobnie był nietrzeźwy. Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, to nie pierwsza zbrodnia w tej rodzinie - kilka lat temu matka 14-latka została zamordowana przez swojego męża.
06.03.2015 | aktual.: 08.03.2015 10:25
Do tragedii doszło w czwartek w jednym z bloków na osiedlu Sośnica w Gliwicach.
Najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń, przyjęta przez policję na podstawie zeznań świadków i dowodów znalezionych na miejscu zbrodni, zakłada, że około godz. 19.30 62-letni mężczyzna wrócił do domu. Prawdopodobnie był pijany. Z nieznanych na razie przyczyn dźgnął nożem swoją żonę, a później również 14-letniego wnuka, który stanął w obronie babci. Później 62-latek popełnił samobójstwo, wyskakując przez okno na czwartym piętrze.
14-latek w wyniku odniesionych ran zmarł na miejscu. Kobieta z poważnymi ranami brzucha trafiła do szpitala. Jej stan jest bardzo ciężki.
Prokurator czeka na przesłuchanie
Oprócz 14-latka i jego babci w mieszkaniu przebywał także 9-letni brat ofiary. - To właśnie on zaalarmował sąsiadów, a oni wezwali policję i karetkę - mówi WP komisarz Marek Słomski z gliwickiej policji. 9-latek przebywa obecnie pod opieką ciotki.
Mieszkanie, w którym doszło do zbrodni, jest zaplombowane. W czwartek do późnych godzin pracowali tam policjanci i prokurator, który wszczął w tej sprawie postępowanie. Kluczowe dla wyjaśnienia motywów sprawcy będą zeznania 61-latki. Na razie jednak jej stan nie pozwala na przesłuchanie.
Kolejna zbrodnia w tej rodzinie
Okazuje się, że to nie pierwsza zbrodnia w tej rodzinie. W 2009 roku matka chłopców została zamordowana przez swojego męża. Potwierdza to komisarz Słomski. To właśnie wtedy chłopcy trafili do dziadków, których sąd ustanowił rodziną zastępczą.
Sąsiedzi są zszokowani zbrodnią. Rodzina uchodziła za spokojną, nie było tam wcześniej żadnych interwencji.
Zobacz także: Zabił żonę i dzieci, by otrzymać pieniądze z polisy