Trwa ładowanie...
śmierć
16-08-2012 13:49

Tragedia na skokach spadochronowych - żołnierz zginął przez "błąd ludzki"

Przyczyną śmiertelnego wypadku żołnierza podczas skoków spadochronowych na podkrakowskim lotnisku był najprawdopodobniej błąd ludzki i nieprzestrzeganie procedur - dowiedział się portal polska-zbrojna.pl.

Tragedia na skokach spadochronowych - żołnierz zginął przez "błąd ludzki"Źródło: AFP, fot: Mathieu Rabechault
dfdraq2
dfdraq2

Do tragedii doszło 11 lipca w Pobiedniku pod Krakowem podczas szkolenia. Spadochron st. szer. Krzysztofa Kubackiego, sapera z 6 Brygady Powietrznodesantowej, otworzył się, ale nie wypełnił się prawidłowo powietrzem. Podczas lądowania żołnierz doznał poważnych obrażeń. Zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Dowódca Wojsk Lądowych gen. Zbigniew Głowienka natychmiast powołał Komisję Badania Wypadków Spadochronowych, w której skład weszli specjaliści-instruktorzy spadochronowi. W protokole powypadkowym, jak dowiedział się portal polska-zbrojna.pl, eksperci ocenili, że do tragedii przyczyniły się błędy popełnione podczas desantowania. Komisja ustaliła, że poza st. szer. Kubackim, błędy popełnił także inny żołnierz z 6 Brygady, któremu na szczęście nic się nie stało.

- Według komisji, dwóch skoczków nie zachowało odpowiednich procedur bezpieczeństwa podczas przygotowania się do lądowania - wyjaśnia ppłk Jan Ekiert, szef pionu spadochronowo-lotniczego 6 Brygady. Zaznacza jednak, że ustalenia komisji nie kończą wcale badania przyczyn wypadku. - Poza naszym, postępowanie nadal prowadzi prokuratura wojskowa - przypomina ppłk Ekiert.

Od czasu wypadku w Pobiedniku żołnierze brygady nie mogą wykonywać skoków spadochronowych. Dowództwo Wojsk Lądowych uznało, że instruktorzy spadochronowi z brygady oraz osoby odpowiedzialne za planowanie i prowadzenie desantowania powinni przejść dodatkowe szkolenie. Zaś dowództwo krakowskiej jednostki zdecydowało o przeprowadzeniu serii szkoleń doskonalących skoczków.

dfdraq2

- Dmuchamy na zimne. Dodatkowe szkolenie przejdą żołnierze skaczący na spadochronach sterowanych AD 2000, czyli ci z kompanii zabezpieczenia desantowania i pododdziałów rozpoznawczych brygady - wyjaśnia ppłk Ekiert.

6 BPD będzie mogła wznowić skoki prawdopodobnie w drugiej połowie sierpnia. Od początku 2012 r. żołnierze 6 Brygady wykonali około 9 tysięcy skoków spadochronowych. Dowództwo zakłada, że drugie tyle uda im się "wyskakać" do końca roku.

Magdalena Kowalska-Sendek, polska-zbrojna.pl

dfdraq2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dfdraq2
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj