Tomasz Lis martwi się o przyszłość swoich dzieci. Mówi o "skansenie Kaczyńskiego, Macierewicza i Rydzyka"
Dziennikarz Tomasz Lis, znany z ciętych komentarzy w mediach społecznościowych, zdecydował się na refleksję. Jego wpis ma prywatny charakter, dotyczy jego dzieci. Nie zabrakło w nim jednak polityki.
"Nie ukrywam, jestem przerażony" - napisał Lis na Twitterze. Czego obawia się dziennikarz? "Moje dzieci zamiast w fajnym europejskim kraju będą żyć w skansenie Kaczyńskiego, Macierewicza i Rydzyka" - tłumaczył.
O "skansenie" wspomniał też w jednym z poprzednich postów. "Walka z PIS nie jest walką z jakąś tam władzą. To walka o demokrację i niepodległość. Alternatywa to dyktatura, barbaria i skansen" - napisał.
"Wsparcie" dla dziennikarza
Co na to internauci? Część z nich podziela obawy Lisa.
Inni deklarowali, że nie dopuszczą do takiej sytuacji.
Kolejni nie deklarowali solidarności z Lisem. Zachęcali go do wyjazdu za granicę.
Jedna z internautek nawiązała do tego, że Lis ma "wydatki". Przypomnijmy, że zgodnie z wyrokiem Krystyna Pawłowicz ma zostać przeproszona przez dziennikarza za artykuł i otrzymać od niego 40 tys. zł.
Źródło: Twitter/WP