Trwa ładowanie...
04-01-2013 22:34

Tomasz Kaczmarek odpowiada na słowa sędziego o "dużym agencie Tomku"

- Sędzia mówi nieprawdę. Z wiedzy jaką posiadam, a pracowałem w CBA kilka lat, w sprawie przeciwko doktorowi G. nie uczestniczył żaden z funkcjonariuszy, pracujących pod przykryciem - powiedział w rozmowie z tvn24.pl poseł PiS Tomasz Kaczmarek. W ten sposób odniósł się do ujawnionej przez warszawski sąd informacji, że w działaniach CBA, które ostatecznie doprowadziły do zatrzymania kardiochirurga, brał udział tajny agent; miał on uwieść pielęgniarkę, aby ta dostarczyła mu obciążające Mirosława G. materiały.

Tomasz Kaczmarek odpowiada na słowa sędziego o "dużym agencie Tomku"Źródło: PAP, fot: Jakub Kamiński
ddn0jur
ddn0jur

Tomasz Kaczmarek zaprzeczył wszelkim spekulacjom, że to on miałby być owym tajnym agentem, biorącym udział w akcji CBA dotyczącej dr. G. - Ja w tej sprawie udziału nie brałem i wszyscy komentatorzy, którzy dziś w mediach wypowiadając się wskazują na moją osobę, że brałem udział w tych działaniach, kłamią - powiedział poseł PiS.

Zapowiedział, że jeśli "w dalszym ciągu będą w ten sposób pomawiać", to wystosuje "stosowne kroki prawne, wobec tych osób, które kolportują kłamstwa i nieprawdę".

Były agent CBA zaznaczył, że wypowiedź sędziego mija się z prawdą. - Należy powiedzieć wprost: sędzia mówi nieprawdę wskazując na to, że żaden funkcjonariusz pod przykryciem nie działał w tej sprawie. To jest nieprawda - powtórzył Tomasz Kaczmarek.

Wyrok dla Mirosława G.

W piątek dr G. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę za przyjęcie ponad 17,5 tys. zł od pacjentów; sąd uniewinnił go od ponad 20 zarzutów mobbingowania podwładnych. Nieprawomocny wyrok zapadł po ponad 4-letnim procesie ordynatora. Sąd uznał, że dr G. przyjął pieniądze od pacjentów - łącznie ponad 17 690 zł - i wyrokiem sądu kwoty te muszą zostać zwrócone.

ddn0jur

Sąd wymierzył mu też karę 72 tys. zł grzywny. Jej część zostanie jednak odliczona z uwagi na to, że dr G., jako podejrzany w śledztwie, spędził 3 miesiące w areszcie.

Sędzia podczas odczytywania uzasadnienia wyroku dla doktora Mirosława G. skrytykował działania CBA. Ujawnił również, że CBA wprowadziło do szpitala agenta, który "uwiódł jedną z pielęgniarek jedynie po to, aby ta wynosiła z oddziału, gdzie ordynatorem był oskarżony, dokumentację pacjentów". Mężczyznę nazwał "dużym agentem Tomkiem".

ddn0jur
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ddn0jur
Więcej tematów