Sikorski się odpalił: "Ma twarz Brauna". Wszystko poszło na żywo

• Grzegorz Braun zajął czwarte miejsce w I turze wyborów prezydenckich.
• Wzrost poparcia dla skrajnych poglądów: Radosław Sikorski zauważył, że wysoki wynik Brauna wpisuje się w trend wzrostu poparcia dla skrajnych poglądów w Europie.
• Antysemityzm w Polsce: Sikorski podkreślił, że w Polsce istnieje zapotrzebowanie na skrajne poglądy, co jest niepokojące.

W wyborach 19 maja Grzegorz Braun z wynikiem 6,34 proc. zajął czwarte miejsce. Określany jako skrajnie prawicowy, kandydat uzyskał znacznie lepszy wynik, niż przewidywały sondaże. Największe poparcie Braun zdobył w gminie Podedwórze w województwie lubelskim, gdzie zagłosowało na niego aż 20,16 proc. wyborców.

Wysoki wynik Brauna w wyborach prezydenckich skomentował na antenie Polskiego Radia Radosław Sikorski. Minister spraw zagranicznych ocenił, że to dowód na wzrost poparcia dla skrajnych poglądów w Europie.

Czytaj także: Tusk uderza w Nawrockiego. "Czasami boją się o tym mówić"

- Moja rodzina i ja sam od wielu lat jestem obiektem antysemickich, różnych bzdur, więc jest w Polsce zapotrzebowanie na takie poglądy, teorie spiskowe. To występuje w większości krajów, u nas ma twarz pana Brauna - mówił Sikorski.

Zdaniem Sikorskiego, Grzegorz Braun "powinien był zostać zatrzymany na gorącym uczynku, gdy zamachnął się na menorę". - Powinien już dawno siedzieć - podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem.

Podczas jednej z debat prezydenckich Grzegorz Braun nazwał żonkile, symbol pamięci o powstaniu w getcie warszawskim, "znakiem hańby". Sikorski podkreślił, że wolność słowa jest ważna, ale musi iść w parze z odpowiedzialnością za słowo. - Nawoływanie do nienawiści opartej na przynależności narodowej czy religijnej jest w Polsce przestępstwem - zaznaczył.

Czytaj także: Dewastacja polskich pomników w Miednoje. MSZ podejmuje kroki

Źródło: Polskie Radio, WP