To miała być zbrodnia doskonała - wydało się po 20 latach
Nauczycielka szkółki niedzielnej 48-letnia Hazel Stewart wraz z ówczesnym kochankiem zostali uznani winnych zabójstwa swoich małżonków. Do zbrodni doszło 20 lat temu - donosi "Daily Mail".
Para poznała się w kościele w Północnej Irlandii, gdzie kobieta była nauczycielką szkółki niedzielnej. Mężczyzna odwiedzał ją regularnie, pod pretekstem nauki gry na gitarze. Stewart zaszła w ciąże z dentystą, którą w tajemnicy usunęła w Londynie.
Para chcąc być razem dokonała, perfekcyjnie zaplanowanej zbrodni doskonałej. Jej ofiarami padli, był policjant - mąż skazanej i żona jej ówczesnego kochanka. Ich ciała zostały odnalezione w porzuconym samochodzie.
Początkowo śledczy myśleli, że Howell i Buchanan popełnili samobójstwo, ślady odnalezione w aucie i zeznania świadków wskazywały na to, że mieli romans. Wtedy śledztwo zostało umorzone.
Sprawa ponownie ujrzała światło dzienne, kiedy w 2009 roku Colin Howell nie wytrzymał i przyznał się do zabójstwa.
Colin Howell został skazany na 21 lat więzienia, a Hazel Steward na dożywocie - czytamy w serwisie.
NaSygnale.pl: Najbardziej nieprawdopodobny napad na bank!