To kolejny cios w reżim Łukaszenki?
Zachowanie białoruskiego reżimu jednoznacznie pozbawia go przywileju organizowania tak ważnego wydarzenia sportowego, jakim będą w 2014 roku mistrzostwa świata w hokeju na lodzie - powiedział przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
11.05.2011 | aktual.: 11.05.2011 13:08
Buzek poinformował, że wraz z innymi przedstawicielami PE napisał list do prezydenta Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie, by zawieszono przyznanie Białorusi organizacji mistrzostw świata, dopóki reżim Alaksandra Łukaszenki nie wypuści wszystkich więźniów politycznych.
- Apelujemy do Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie o podjęcie odpowiednich działań, by zapewnić, że Łukaszenka nie otrzyma międzynarodowej nagrody, jaką jest goszczenie w 2014 roku mistrzostw hokejowych, dopóki nie wypuści wszystkich więźniów polityczny - poinformował przewodniczący PE.
Poza Buzkiem, list podpisali: przewodnicząca podkomisji ds. praw człowieka Heidi Hautala, szef parlamentarnej delegacji ds. stosunków z Białorusią Jacek Protasiewicz oraz eurodeputowany i dawny gwiazdor światowego hokeja Peter Sztiastny.
Sygnatariusze apelu podkreślają, że prezydent Łukaszenka od prawie dwóch dekad sprawuje brutalne i niedemokratyczne rządy. - Unia Europejska i Stany Zjednoczone mocno potępiły działania Łukaszenki. Jego reżim aresztował setki pokojowych demonstrantów łącznie z liderami opozycji, dziennikarzami, przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego (...). Mistrzostwa 2014 roku nie mogą w tych okolicznościach być organizowane na Białorusi - napisali.
W Strasburgu odbyła się debata na temat zewnętrznej polityki UE, podczas której szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton podkreśliła, że jedyny wybór jaki Łukaszenka pozostawił Unii to "sankcje i wspieranie społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi.
Wśród aresztowanych na Białorusi jest Andrzej Poczobut, korespondent "Gazety Wyborczej" i działacz nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi. Został zatrzymany 6 kwietnia pod zarzutem znieważenia prezydenta Łukaszenki, za co grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Jest też podejrzany w sprawie o zniesławienie głowy państwa, w której minimalna kara to grzywna, a maksymalna - cztery lata więzienia.
W reakcji na powyborcze represje wobec opozycji na Białorusi w styczniu UE wznowiła sankcje wizowe wobec 158 przedstawicieli reżimu Białorusi, w tym prezydenta Łukaszenki i jego dwóch synów, oraz zamroziła ich aktywa.