Trwa ładowanie...
12-05-2011 11:36

To już prawdziwy dramat w PO. Poparcie spadło do...

Premier, rząd i Platforma Obywatelska tracą poparcie powoli, ale systematycznie - to zasadniczy wniosek z najnowszego sondażu Wirtualnej Polski. PO w ciągu miesiąca straciła sporo, gdyż zjechała z 35 do 28% poparcia. Podobny trend spadkowy pokazują wyniki badań innych ośrodków - pisze specjalnie dla Wirtualnej Polski publicystka "Polityki" Janina Paradowska.

To już prawdziwy dramat w PO. Poparcie spadło do...Źródło: Polityka
dy9ab1t
dy9ab1t

Nie zyskuje zaufania sejm, którego notowania są stabilnie dość niskie. Nieco traci prezydent, warto jednak zwrócić uwagę, że ciągle bardzo znaczna grupa badanych (31%) nie wyrobiła sobie jeszcze opinii na temat tej prezydentury. Wśród samych internautów tych ta grupa jest mniejsza, bo liczy tylko 19%, ale też suma opinii pozytywnych jest mniejsza. Obóz rządzący znalazł się więc w kłopotach i to coraz wyraźniejszych. Powiększa je jeszcze fakt, że PSL jest ciągle pod kreską pozwalająca na zdobycie mandatów, a więc z jednej strony może to powodować mniejszą koalicyjną uległość ludowców, z drugiej bardzo wąskie pole manewru, gdy idzie o koalicje przyszłe.

Tym bardziej, że praktycznie nie istnieje PJN (trwałe poparcie na poziomie 2%, wśród internautów nieco wyższe - bo 4%, ale to ciągle nie daje mandatów partii Joanny Kluzik-Rostkowskiej). Najwyraźniej ten projekt polityczny nie wypalił, mimo sporej aktywności, głównie jednak na konferencjach prasowych, którymi zainteresowanie zdecydowanie spadło.

Nie traci, a nawet nieco zyskuje Prawo i Sprawiedliwość. To jest niespodzianka dla tych wszystkich, którzy uważali, że tematyka smoleńskiej katastrofy się wyczerpuje, że nie przynosi ona politycznych profitów. Dzięki tej tematyce PiS długo utrzymało wysokie notowania, a w ostatnim miesiącu poparcie zwiększyło. Wpływ na to ma zapewne fakt, że w ostatnim miesiącu smoleński temat, już wśród wiernych wyborców mocno ugruntowany, nieco mniej eksponowano, a dodatkowo pojawiła się bezpardonowa krytyka rządu, przeprowadzona choćby przy okazji debat na temat wotum zaufania dla ministrów finansów i skarbu, czyli pojawił się drugi propagandowy filar.

Wydaje się oczywiste, że na notowania premiera rządu i Platformy mają coraz bardziej widoczne kłopoty gospodarcze, zwłaszcza dotkliwy dla wielu wzrost cen. Wydaje się więc, zestawiając to z wynikami innych badań na temat poziomu społecznego optymizmu, że jednak kłopoty gospodarcze zaczynają coraz mocniej oddziaływać na opinię publiczną, co będzie wzmacniać opozycję, a zwłaszcza PiS.

dy9ab1t

Na drożyźnie i eksponowaniu jej w publicznych wystąpieniach liderów nie zyskuje bowiem lewica. SLD nawet nieco stracił w ostatnim sondażu Wirtualnej Polski, jedynie wśród internautów utrzymuje wysokie, bo 17-procentowe poparcie, za to zdecydowanie niższe ma PiS, które w rankingach internautów zajmuje dopiero trzecie miejsce po PO i SLD. W każdym razie wyraźnie widać, że Platforma nie potrafi przełamać od dłuższego czasu spadkowej passy i choć nadal jest liderem rankingów jej przewaga wyraźnie maleje, co komplikuje także ewentualnie sytuację powyborczą.

Gdyby ostatnia prognoza się sprawdziła, w przyszłym sejmie znalazłyby się tylko trzy ugrupowania. Platforma zdobyłaby 221 mandatów (jeszcze miesiąc temu mogła liczyć na 249 pozwalające na samodzielne rządzenie). PiS znacznie zwiększyłoby swój stan posiadania i miałoby już 165 mandatów, podczas gdy miesiąc temu tylko nieco powyżej stu (widać tu wyraźnie jak działa system d’Hondta, gdy zmniejsza się różnica poparcia między ugrupowaniami), SLD może liczyć na 73 mandaty.

Są więc możliwe tylko dwie koalicje: Platformy z lewicą, ciągle najbardziej prawdopodobna i ewentualnie lewicy z PiS, która wcale nie jest wykluczona, zwłaszcza, że w Sojuszu coraz mniejszą rolę odgrywają starsi działacze, stanowczo odżegnujący się od takiego aliansu a zyskuje, bardziej pragmatyczna młodzież. Czy przejście Bartosza Arłukowicza, o którym od czasu obrad komisji hazardowej mówi się jako o młodym polityku z przyszłością, do obozu PO pogrąży SLD i przyda nowych barw PO? Na razie można powiedzieć, że jeżeli Arłukowicz wystartuje do sejmu z list PO to w Szczecinie odbędzie się jeden z najciekawszych pojedynków wyborczych między Grzegorzem Napieralskimi, który unika starcia z Donaldem Tuskiem i Jarosławem Kaczyńskim w stolicy i postawił na Szczecin, a Arłukowiczem właśnie. Ten pojedynek może zadecydować o przyszłości Napieralskiego. Jeżeli przegra może mieć poważny bunt na pokładzie.

Czy jednak Arłukowicz pomoże PO? Wydaje się, że jego zaskakujące pojawienie się w barwach, tylko klubowych, nie partyjnych, Platformy i w rządzie Tuska przyjęte zostało ze zrozumieniem, gdyż od dawna uważano, że jest przeznaczony przez Napieralskiego do odstrzału, jako potencjalny konkurent do władzy w partii. Jednak nie wiadomo, czy to zrozumienie będzie stanem bardziej trwałym. Przypominanie mu tego, co mówił w przeszłości o premierze i PO może okazać się zabiegiem bolesnym. Nie jest też jasne, czy będą dalsze transfery i jak wpłyną one na notowania Platformy. W każdym razie partia ta zdaje się przechodzić do ofensywy i dopiero 11 czerwca, podczas przygotowywanej z wielkim rozmachem konwencji w Gdańsku odsłoni zapewne więcej kart. Kampania wyborcza niby trwa od dawna, ale teraz widać, że przymiarki do niej jeszcze się nie zakończyły, a prawdziwa walka dopiero przed nami.

Janina Paradowska, publicystka "Polityki", specjalnie dla Wirtualnej Polski

dy9ab1t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dy9ab1t
Więcej tematów