Tłumaczył, że nie chciał zabić - grozi mu dożywocie
20-letni Rafał I. przyznał się przed sądem do zabójstwa 57-letniego mieszkańca Kraśnika. Tłumaczył, że "nie chciał zabić". W Lublinie rozpoczął się proces w tej sprawie.
Do zbrodni doszło w lutym tego roku. Ofiarą był 57-latek, który wprowadzał samochód do garażu. Został napadnięty i śmiertelnie pobity. Sprawcy ukradli samochód, a ciało ofiary wyrzucili z bagażnika kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zbrodni.
Właściciel samochodu był przypadkowo wybraną ofiarą. Trójka młodych ludzi chciała ukraść auto i wyjechać do Niemiec.
Wraz z Rafałem I. przed sądem stanęła Żaneta S., oskarżona o utrudnianie postępowania i niepowiadomienia organów ścigania o dokonaniu zabójstwa.
Głównemu oskarżonemu grozi od 25 lat więzienia do dożywocia.