TK kwestionuje ruch MEN ws. lekcji religii. Resort odpowiada
Rozporządzenia ministra są publikowane w Dzienniku Ustaw i to one stanowią obowiązujące prawo - przekazało PAP Ministerstwo Edukacji Narodowej po czwartkowym orzeczeniu TK ws. lekcji religii. Dodało, że "od jakiegoś czasu część osób zasiadających w trybunale, we współpracy z biskupami, próbuje destabilizować system oświaty".
Co musisz wiedzieć?
- Trybunał Konstytucyjny orzekł, że rozporządzenie MEN o jednej godzinie religii lub etyki tygodniowo jest niezgodne z Konstytucją, wskazując na arbitralność ministra edukacji.
- Ministerstwo Edukacji Narodowej podkreśla, że rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw i obowiązuje, bo odpowiada na oczekiwania rodziców i dobro dzieci.
- MEN oskarżył także biskupów o chęć destabilizacji systemu oświaty.
Trybunał Konstytucyjny zdecydował ws. rozporządzenia MEN, według którego od 1 września br. religia lub etyka miałyby się odbywać w szkołach w wymiarze jednej godziny tygodniowo. TK w składzie trzech sędziów orzekł, że rozporządzenie jest niezgodne z konstytucją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogromny pożar w Ząbkach
Ministerstwo odpowiada
Na decyzję zareagował resort edukacji. "To minister odpowiedzialny za oświatę kształtuje prawo oświatowe w Polsce" - odpowiedział Wydział Informacyjno-Prasowy MEN. Resort podkreślił, że rozporządzenia ministra ds. oświaty są publikowane w Dzienniku Ustaw i to one stanowią obowiązujące prawo.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zaznaczyło, że decyzja minister Barbary Nowackiej została opublikowana w Dzienniku Ustaw i obowiązuje, ponieważ rodzice tego chcą i jest to, w ocenie minister Nowackiej, dla dobra dziecka.
"Rodzice chcą, aby lekcje religii były obecne w szkołach i w pełni to szanujemy" - zaznaczył resort. Dodano jednak, że nie ma uzasadnienia, aby były to dwie lekcje tygodniowo.
Ministerstwo argumentuje, że prawie 60 proc. społeczeństwa popiera jedną lekcję religii tygodniowo, a dzieci i tak spędzają w szkole wiele godzin. Resort podkreślił, że od czasów pandemii biskupi wyrażali zgodę na takie rozwiązanie.
"Od jakiegoś czasu część osób zasiadających w trybunale, we współpracy z biskupami, próbuje destabilizować system oświaty. Ministerstwo podjęło odpowiednie działania, aby osiągnąć konsensus, ale biskupi uznali, że mają prawo weta" - zaznaczyło MEN.
Czytaj więcej: