Tiry próbowały przemycić niemieckie odpady
Lubuscy celnicy dwukrotnie udaremnili w
ostatnim czasie próby wwozu do Polski odpadów. Zatrzymali i
zawrócili do Niemiec dwie ciężarówki, które łącznie, bez
wymaganych zezwoleń, przewoziły 32 tony odpadów - poinformowała
rzecznik izby celnej w Rzepinie Beata Downar-Zapolska.
Minionej nocy, z niedzieli na poniedziałek, podczas kontroli na drodze prowadzącej do przejścia granicznego w Olszynie (Lubuskie) celnicy skontrolowali samochód ciężarowy, który wcześniej wjechał do Polski. Okazało się, że znajduje się na nim ponad 16 ton zniszczonej odzieży używanej oraz używanego obuwia, a kierowca nie posiada dokumentów uprawniających do wwozu odpadów na terytorium Polski.
Jak dodała Downar-Zapolska, w sobotę w pobliżu tego samego przejścia także zatrzymano samochód ciężarowy jadący z Niemiec. W tym przypadku kierowca posiadał dokumenty, z których wynikało, iż przewozi paliwo alternatywne.
Nazwa ta miała zmylić czujność celników, którym tłumaczył, że można w ten sposób przywieźć ponad 16 ton makulatury - oczywiście bez zezwolenia. Tak się jednak nie stało - powiedziała Downar-Zapolska. Obydwa transporty zawrócono do Niemiec.
To kolejne takie przypadki w tym roku. Lubuscy celnicy cofali już do Niemiec m.in. transporty zużytych opon czy nawet śmieci komunalnych.