Theresa May: brak porozumienia ws. Brexitu będzie lepszy niż złe porozumienie
W ten sposób premier Wielkiej Brytanii skomentowała doniesienia brytyjskich gazet, że według unijnych dyplomatów jej żądania są "z równoległej rzeczywistości", a ona sama z "innej galaktyki". W sobotę przywódcy państw Unii przyjęli wspólne wytyczne dotyczące negocjacji.
Theresa May wzięła udział w porannych programach telewizyjnych BBC1 oraz ITV. Dzień po uchwaleniu wytycznych przez państwa UE premier broniła stanowiska swojego rządu, które zdaniem ekspertów znacząco odbiega od wytycznych przyjętych w Brukseli.
Cytowani przez niedzielne wydania gazet anonimowi unijni dyplomaci ocenili, że część żądań brytyjskiej premier "pochodzi z równoległej rzeczywistości". Taką opinię ma też, według "Sunday Times", szef KE Jean-Claude Juncker. Po środowej kolacji z premier Wielkiej Brytanii miał przekazać Angeli Merkel, że " spotkanie poszło bardzo źle, a May jest w innej galaktyce". - Sądząc po tym spotkaniu, brak umowy (ws. Brexitu) jest dalece bardziej prawdopodobny niż znalezienie porozumienia – miał powiedzieć szef KE.
Theresa May: negocjacje będą bardzo trudne
Według premier Wielkiej Brytanii takie wypowiedzi świadczą, że negocjacje z UE będą momentami bardzo trudne. Jak podkreśliła, jej intencją jest, aby w ciągu dwuletniego okresu negocjacji uzgodnić nie tylko warunki wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty, ale również główne zasady przyszłych relacji handlowych między swoim krajem a pozostałymi 27 państwami UE. Przekonywała, że "wypracowanie porozumienia o wolnym handlu powinno być prostsze i uda się to zrobić".
Podczas wywiadów Theresa May zasugerowała, że nie jest skłonna przyjąć na siebie wiążącego zobowiązania dotyczącego wysokości ostatecznej wpłaty Wielkiej Brytanii do budżetu Unii Europejskiej za istniejące zobowiązania, dopóki nie zostaną ustalone pozostałe szczegóły przyszłego porozumienia.
"Chce zagwarantować prawa i status obywatelom UE
Jednak próbowała tonować doniesienia o różnicach pomiędzy Wielką Brytanią i UE. Podkreśliła, że obie strony są zgodne, że należy wypracować "głębokie i specjalne" partnerstwo. Zapewniła też, że obie strony chcą możliwie szybko uregulować kwestię praw obywateli państw członkowskich mieszkających w Wielkiej Brytanii i Brytyjczyków żyjących w innych krajach UE.
Według premier Wielkiej Brytanii realne negocjacje rozpoczną się dopiero po wyborach 8 czerwca. Zgodnie z unijnymi przepisami negocjacje ws. Brexitu powinny zakończyć się przed 29 marca 2019 roku. Wtedy miną równe dwa lata od rozpoczęcia procedury wyjścia z UE.