ŚwiatTerrorysta w samolocie nad USA?

Terrorysta w samolocie nad USA?

Samolot włoskich linii lotniczych Alitalia, lecący z Mediolanu do Bostonu, został skierowany przez władze amerykańskie do Bangor w stanie Maine, ponieważ na liście pasażerów znalazło się nazwisko z antyterrorystycznej listy osób, które nie mają prawa wjazdu do USA - podały służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo transportu powietrznego (TSA).

17.05.2005 | aktual.: 17.05.2005 19:35

Mieliśmy problem z bezpieczeństwem lotu numer 618 Alitalii z Mediolanu do Bostonu. W ramach środków ostrożności TSA zdecydowała nie udzielać zezwolenia na lądowanie w Bostonie - poinformowała w Waszyngtonie rzeczniczka TSA, Amy Von Walter.

Około godziny 10.40 (godz. 16.40 czasu polskiego), władze amerykańskie zażądały od pilota zmiany trasy w kierunku Bangor w stanie Maine, gdzie maszyna miała wylądować około 12.30 - 13.00 czasu miejscowego (godz. 18.30 - 19.00 czasu polskiego) - powiedziała rzeczniczka.

Samolot obsługujący rejs nr 618 miał wylądować w Bostonie około godziny 13.00 - powiedziała rzeczniczka Alitalii, Marta-Marie Lotti.

Według rzeczniczki TSA Yolandy Clark, TSA i Alitalia współpracują nad wyjaśnieniem, jak pasażer, z którego powodu zmieniono trasę lotu, znalazł się na pokładzie. Przynależności państwowej tego pasażera nie podano. Według Clark, "na pokładzie samolotu nie doszło do żadnych nietypowych działań", które zaalarmowałyby pasażerów lub załogę.

Zawrócenie samolotu w kierunku Bangor jest już drugim takim przypadkiem w ciągu kilku dni. W ubiegły czwartek w Bangor wylądował samolot Air France z Paryża, ponieważ jeden z jego pasażerów ma niemal identyczne nazwisko i datę urodzenia z osobą z listy podejrzewanych o terroryzm.

Po zatrzymaniu tego pasażera i trojga członków jego rodziny przez władze imigracyjne w Maine, samolot Air France poleciał dalej do Bostonu. Zatrzymane cztery osoby zostały wkrótce potem zwolnione i pozwolono im kontynuować podróż - okazało się, że nie mają one związku z osobą z listy terrorystów.

Znajdują się na niej osoby, o których wiadomo że mają lub są podejrzewane o związki z terroryzmem, lub osoby z takich czy innych względów uznane za zagrożenie dla ruchu lotniczego - powiedziała Clark.

Międzynarodowy port lotniczy w Bangor jest ostatnim z głównych lotnisk dla odrzutowców lecących z USA za Atlantyk i pierwszym dla przylatujących zza oceanu. Dlatego tam kierowane są loty "z problemami".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)