Termin ultimatum terrorystów minął - brak informacji o bułgarskim zakładniku
Bez wieści o losie bułgarskiego zakładnika w rękach irackich terrorystów, którzy zagrozili zgładzeniem go w środę o godz. 22 czasu polskiego, minął termin ultimatum bojówkarzy. Dzień wcześniej terroryści zabili jego rodaka.
Bułgaria, nowy członek NATO, przez pięć dni podejmowała zabiegi dyplomatyczne i inne, próbując uratować życie dwóch kierowców ciężarówek, przetrzymywanych przez ugrupowanie jordańskiego terrorysty Abu Musaba al-Zarkawiego, które w zamian za uwolnienie zakładników zażądało, aby Amerykanie wypuścili irackich więźniów.
Telewizja Al-Dżazira, która pierwsza ogłosiła we wtorek wieczorem wiadomość o śmierci bułgarskiego zakładnika, nie pokazała nagrania wideo ze sceną egzekucji, nadesłanego jej przez terrorystów, bo było "zbyt makabryczne".
We wtorek wieczorem grupa Zarkawiego oznajmiła, że straci drugiego zakładnika w ciągu 24 godzin, chyba że USA spełnią jej żądanie. Władze bułgarskie nie podały, którego z dwóch zakładników zabili terroryści: 30-letniego Georgi Łazowa czy 32-letniego Iwajły Kepowa. Media bułgarskie podają, że był to Łazow.
Łazow i Kepow przewozili ciężarówkami samochody z Bułgarii do Mosulu na północy Iraku. Zaginęli 27 czerwca. Władze bułgarskie podkreślały, że są zwykłymi kierowcami, nie mającymi nic wspólnego z polityką.