Tego boi się prezes PiS. "Bunt młodych"
Jarosław Kaczyński i jego najbliżsi współpracownicy obawiają się "buntu" młodych członków PiS. Szczególnie niepokojące dla władz partii są działania dwóch polityków.
"Sędziwy prezes i jego niewiele mniej sędziwi towarzysze najbardziej obawiają się buntu młodych. Chodzi o 40-latków, posłów z krótkim stażem, którzy nie zdążyli się nachapać przy władzy i skompromitować jej sprawowaniem" - czytamy w "Newsweeku".
Jak przekonuje autor artykułu, Andrzej Stankiewicz, pojawiają się doniesienia o tym, że niektórzy młodzi przedstawiciele PiS "rozglądają się za alternatywą i uważnie patrzą na rozwój projektu Trzecia Droga".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będzie nowym szefem MON? "Wóz bojowy to coś innego, niż traktor"
Publicysta wskazuje, że "centrala PiS obserwuje Kacpra Płażyńskiego, który krytykuje kampanię i głosował wbrew linii partii przy wyborze wicemarszałków Sejmu".
Z jego relacji wynika, że "na celowniku jest też dawny człowiek Gowina, Marcin Ociepa, który także złamał dyscyplinę - a wraz z nim jego współpracownicy, także posłowie, Anna Dąbrowska-Banaszek i Krzysztof Ciecióra, którego ojciec był posłem PSL".
Kaczyński odejdzie z funkcji prezesa PiS? "Grozi nam rozpad"
Na antenie Radia ZET rzecznik rządu Piotr Müller zabrał głos ws. ewentualnego następcy Jarosława Kaczyńskiego na stanowisku szefa PiS. Podkreślił, że polityk powinien "być nim jak najdłużej, bo dzięki temu obóz Zjednoczonej Prawicy trzyma się w całości". Müller stwierdził, że formacji "grozi rozpad", gdyby Kaczyński zrezygnował ze stanowiska prezesa.
W wywiadzie dla PAP Kaczyński powiedział, że jego kadencja upływa w roku 2024, jeszcze przed wyborami prezydenckimi.
- Nastąpi wtedy wybór nowego szefa partii. Jeżeli nie będzie nadzwyczajnych wydarzeń, to tak zostanie to przeprowadzone. Kongres PiS zadecyduje, kto ma być nowym szefem. Sądzę, że nie może być to ktoś z krótkim stażem w naszej partii. Musi być to ktoś młodszy ode mnie o pokolenie, sprawdzony w ogniu i lodowatej wodzie. U nas tacy ludzie są - oświadczył.
Czytaj także:
Źródło: "Newsweek"/PAP