- Taniej już było, a tzw. paragony grozy są nagonką na restauratorów. Każdy, kto dba o renomę, nie zasadza się na turystów. W większości popularnych i wartych uwagi miejsc ceny widoczne są przy wejściu i w menu - mówi Dariusz Cienki, właściciel restauracji w Łebie. - W tym roku widać kryzys - dodaje jego kolega z branży.