Włośnicę wykryto podczas rutynowego badania próbki dziczyzny, którą do zakładu weterynaryjnego w Trzcińsku Zdroju (woj. zachodniopomorskie) przyniósł nieznany mężczyzna. Liczba larw znaleziona w zakażonym mięsie była na tyle duża, by spowodować poważne powikłania zdrowotne, a nawet śmierć człowieka.