temperatura(strona 6/24)

Zamrożone szyby samochodu i ślizgawka na chodnikach? Synoptycy zapowiadają, że w najbliższych dniach będziemy mogli odpocząć od "uroków" mroźnej aury.

Zgodnie z zapowiedziami synoptyków, od wczesnych godzin porannych sypie śnieg. Termometry pokazują od 2 do nawet -3 stopni Celsjusza. Sprawdziliśmy, co jeszcze dziś nas czeka i nie mamy dobrych wiadomości – 7 województw czeka prawdziwa zawierucha.

Wtorek w większości polskich miast będzie chłodny i wilgotny. Musimy być gotowi na opady deszczu i deszczu ze śniegiem. Po południu w wielu miejscach mogą pojawić się chwilowe przejaśnienia.

W niedzielę aurę na przeważającym obszarze kraju zacznie kształtował klin podwyższonego ciśnienia związany z wyżem znad Zatoki Biskajskiej. Przyniesie on ze sobą sporo słońca. Zrobi się jednak chłodno. Z zachodu napływać zacznie do nas masa powietrza polarnego.

Będzie 10 huraganem w tym sezonie, nad kontynent dotrze w ciągu najbliższych 48 godzin. Przyjdzie razem z silnym wiatrem i upałami. W Polsce również odczujemy jego skutki.

Chociaż w Polsce śnieg pojawił się na razie głównie w Tatrach, sytuacja pogodowa w niektórych krajach już jest bardzo nieciekawa. W USA miejscami spadło tak wiele śniegu, że samochody są zasypane po same dachy. W Omsku (Rosja), odnotowano z kolei największy mróz w ponad 100-letniej historii pomiarów.

Końcówka tygodnia była dla nas wyjątkowa łaskawa. Słońce wyjdzie jeszcze w poniedziałek i naprawdę przygrzeje. Termometry w najcieplejszym momencie pokażą 20 stopni. Od wtorku już nie możemy się tego spodziewać.

Pierwszy dzień wiosny za nami. W wielu miejscach daleki był od naszych pogodowych życzeń. Wtorek w całym kraju będzie podobny - pochmurny, a miejscami deszczowy. Jedyna pozytywna zmiana to wysokość temperatury.

Globalne ocieplenie ma mocno lokalny wymiar. W ostatnim półwieczu w naszym kraju znacznie wzrosła średnia temperatura. Jest też coraz więcej dni bardzo gorących, a coraz mniej bardzo chłodnych - pisze "Gazeta Wyborcza".

Są takie miejsca w Europie, gdzie już teraz zawitało lato. Choć wciąż jeszcze mamy w kalendarzu astronomiczną zimę, mieszkańcy Hiszpanii i Portugalii cieszą się pięknym słońcem i upałami.

Ten weekend nie będzie należał do wiosennych i ciepłych. W najbliższych dniach zobaczymy spore spadki temperatury. Pojawią się też opady śniegu. Pola, łąki skwery, trawniki - zamiast się zazielenić - w wielu miejscach pokryją się świeżym puchem.

Piątek zapowiada się dość chłodno. Choć aurę w kraju kształtować będzie zatoka niżowa, w wielu miejscach zaświeci słońce. Niestety - będą też miejsca, gdzie deszczu nie unikniemy.

Słoneczne dni i błękit nieba na jakiś czas odchodzą w zapomnienie. Niż znad północnej Skandynawii sprawi, że pogoda w Polsce zmieni się na mokrą i deszczową. Jest też i dobra informacja: wielkimi krokami zbliża się do nas przedwiośnie.

W siedmiu województwach mogą wystąpić marznące opady. IMGW ostrzega również mieszkańców trzech województwach, w których może wystąpić również silny mróz. Ostrzeżenie obowiązuje do piątku do godziny ósmej.

Jak wynika z analiz średnich temperatur z zeszłego roku, 2016 rok był najcieplejszym od czasu rozpoczęcia systematycznych pomiarów pod koniec XIX wieku - informuje w swoim raporcie międzynarodowa organizacja Climate Signals. Najgorętszym miesiącem w historii pomiarów był lipiec 2016 r.

Synoptycy ostrzegają: noc ze środy na czwartek będzie bardzo mroźna - zwłaszcza na południu kraju. Czwartek w wielu miejscach w kraju będzie pogodny i słoneczny. Jedynie na północy kraju zaznaczać się będzie zatoka niskiego ciśnienia wraz z pogarszającą nam pogodę strefą ciepłego frontu atmosferycznego.

14 stycznia aurę w Polsce kształtować będzie głęboki i rozległy niż z ośrodkami nad Bałtykiem i Skandynawią. Jeden z nich to niż "Egon". W weekend musimy być gotowi na intensywne opady śniegu i deszczu ze śniegiem. Wartości temperatur znów powędrują poniżej zera, a nad nasz kraj napłyną chłodniejsze masy powietrza pochodzenia polarnego.

To może być trudny początek ferii zimowych dla wielu Polaków. Nad nasz kraj dotarł właśnie niż Egon, który oprócz niskiej temperatury przynosi silny wiatr i duże opady śniegu. Sytuacja na drogach już jest ciężka, a miejscami bardzo ciężka. Synoptycy ostrzegają, że będzie tylko gorzej. W niektórych rejonach Polski czekają nas śnieżyce, a także zawieje i zamiecie śnieżne.

Na 13 stycznia synoptycy wydali ostrzeżenia. Rano musimy pamiętać o śliskich ulicach i drogach, a w ciągu dnia w wielu miejscach w kraju intensywnie popada. To sprawka układu niskiego ciśnienia o nazwie "Egon", który znad Niemiec przemieści się nad Polskę.

Nad Polskę wraca niż. Do tego szybko zapomnimy o zimie, ale przypomnimy sobie co to znaczy silny wiatr. Mróz odpuści, a z kierunków zachodnich napłyną do nas cieplejsze masy powietrza.