temperatura(strona 5/24)

Niemal 40 st. C wskazują w środę termometry w cieniu w wielu miejscach Polski. To dużo więcej niż w zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego, Afryki oraz w Turcji czy Grecji.

To ostatnie godziny przed uderzeniem potężnych upałów, jakich dawno w Polsce nie było. W niedzielę wieczorem może jeszcze popadać na Podkarpaciu, ale od poniedziałku w całym kraju już tylko słońce. Z dnia na dzień skwar będzie coraz groźniejszy.

Rzadko obserwujemy tak gwałtowny wzrost temperatury. Jeszcze rzadziej w miejscu, w którym mróz tak łatwo nie odpuszcza. Temperatura w zachodniej Laponii o 7 rano w piątek wynosiła -35 stopni Celsjusza. 24 godziny później termometry w tym samym miejscu pokazywały 5 kresek na plusie.

Pogoda na dziś (14 lutego) dla czterech największych miast w Polsce. Sprawdzamy, jakich warunków pogodowych mogą spodziewać się dziś mieszkańcy Warszawy, Krakowa, Wrocławia i Trójmiasta.

Wszystko wskazuje na to, że do Polski nadchodzi odwilż. Po chwilowych przymrozkach, opadach deszczu i podmuchach porywistego wiatru w weekend na termometrach zobaczymy dodatnie temperatury.

Pogodę nad Polską kształtować będą układy niżowe znad Skandynawii i Rosji. Pierwszy przyniesie do kraju chłodniejsze powietrze pochodzenia arktycznego. Z kolei drugi, cieplejsze powietrze polarno-morskie. Wiatr będzie obniżał odczuwalną temperaturę, a w czasie opadów śniegu tworzył zamiecie i zawieje.

Do Polski dotarły zabójcze mrozy. W Bieszczadach odnotowano aż 21 stopni na minusie. Zamarzło aż pięć osób. IMGW ostrzega przed najbliższą nocą. W przyszłym tygodniu będzie już cieplej.

W poniedziałek czeka nas słoneczna pogoda. Będzie ciepło, ale w niektórych rejonach różnica temperatur może być dosyć spora. Z rana po raz kolejny utrudnienie może stanowić silna mgła.

Co prawda we wtorek temperatura nigdzie nie spadnie poniżej 10 stopni Celsjusza, ale miejmy się na baczność. W wielu miejscach kraju popada, więc lepiej wziąć ze sobą parasolki.

Pogoda zrobiła się wyraźnie jesienna. Termometry pokażą nawet poniżej 10 stopni. Chłodne poranki utrzymają się jeszcze tydzień. Powrót wyższych temperatur dopiero od przyszłego czwartku.

Do tej pory Morze Bałtyckie przyzwyczaiło plażowiczów do niskich temperatur wody, które raczej nie zachęcały do morskich kąpieli. Jednak wraz z nadejściem fali upałów polski Bałtyk zaczął przypominać Morze Śródziemne. Wystarczy spojrzeć na dane pomiarowe.

Macie dość wysokich temperatur? Dziś będzie jeszcze goręcej. IMGW wydał ostrzeżenia drugiego stopnia. Alert dotyczy prawie całej Polski. Zaleje nas fala ekstremalnych upałów. Na południu Europy słupki rtęci dobiją nawet do... 50 stopni w cieniu.

Pogoda na weekend zapowiada się bardzo dobrze. Po deszczowym tygodniu czeka nas ciepły weekend z temperaturą sięgającą 29 stopni C. Delikatny wiatr nie będzie przeszkadzał w wypoczynku.

Czwartek przyniósł pogorszenie pogody. Większe niż mogłoby się wydawać. Nie w całym kraju termometry wskazują bowiem dodatnie temperatury. Wyjątkiem jest Śnieżka. Tam odczuwalna temperatura wynosi -18 stopni C.

Tegoroczny kwiecień był wyjątkowo słoneczny. Padł absolutny rekord liczby ciepłych dni w tym miesiącu. Ostatni dzień zakończył się pierwszym takim, od lat, upałem.

Po długim i uciążliwym okresie zdominowanym przez niskie temperatury, nareszcie możemy cieszyć się słoneczną wiosną. Schowaliśmy już głęboko w szafach zimowe kurtki zachęceni kilkunastostopniowymi temperaturami. Jednak nasz czytelnik pokazuje, że wiosna zaczęła odrobinę przesadzać pod tym względem.

Dziś można wreszcie poczuć wiosnę. W niektórych miejscach ma być dziś nawet 17 stopni Celsjusza. Ale synoptycy ostrzegają przed roztopami.

W ciągu najbliższych dni mieszkańcy zachodniej Polski mogą się cieszyć słoneczną pogodą. W centrum i na wschodzie kraju warunki będą zmienne.