Niewielka szkoła w Nowej Zelandii zorganizowała nietypowy konkurs dla dzieci. Uczniów zachęcano do łapania szczurów w mieście. Akcja usuwania szkodników zakończyła się zabiciem 600 gryzoni w ciągu 100 dni.
Jak nie ćmy, to karaluchy albo kleszcze i mole. Jak nie insekty, to gryzonie. Mieszkańców Warszawy regularnie nawiedzają przeróżne "plagi". Dlaczego szkodników w miastach jest coraz więcej i jak sobie z tym radzić?
Uprawy zbóż ozimych w regionie łódzkim
zostały masowo zaatakowane m.in. przez mączniaki, mszyce i choroby
grzybowe, które rozwinęły się z powodu wyjątkowo ciepłej jesieni -
pisze "Dziennik Łódzki".