Sposób na sesję egzaminacyjną: pójdź z wykładowcą na mszę (lub kup gazetkę katolicką), udawaj wnuka lotnika, gdyby profesor był emerytowanym wojskowym i – koniecznie! – załóż wykrochmaloną, jaskrawoczerwoną koszulę, jeśli to ulubiony kolor egzaminatora. Unikaj ściąg w formacie A4 i nie wkładaj ich do papierowej torby. Chętnie wypadają, ślizgają się po podłodze, lądując wprost pod nogami egzaminatora. Aha, i zorientuj się, jak wygląda wykładowca. Szczególnie, jeśli cały semestr nie chciało ci się chodzić na wykłady. Zapraszamy do przeczytania najzabawniejszych historii z sesji egzaminacyjnej naszych internautów!